0
Tacy Sami - Słoń (POL)
0 0

Tacy Sami Słoń (POL)

Tacy Sami - Słoń (POL)
[Zwrotka 1]
Nie jestem erudytą cipo, szczerze, wisi mi to
Bo kiedy ja zbieram plony, ty nosisz wodę przez sito
Maniak jak Frank Zito, styl najbardziej okrutny
Spadamy niespodziewanie na łeb jak ruski sputnik
Kąsam jak stado trutni, dla łaków jestem katem
A ze ścierwa ich matek zaparzamy Yerba mate
W rapie mam żółty papier, mam własny patent i polot
Dzwoń po pomoc, bo ponoć wrócił piekielny pomiot
Prorok jak John Connor, mam unikatowy skill
Mój Stihl bezproblemowo oddziela korpus od gir
Bo styl jak światopogląd zawsze trzeba mieć swój
Jebać Facebook, dziwko, zrobimy ci face but
Bo jesteś gej w chuj i ssiesz kutasy jak Biedroń
Zapamiętaj jedno, hip-hop nie jest metro
Pukam w łeb jak mefedron, wygina ci czaszkę
Nadal, zderzamy się z rzeczywistością niczym crash - test

[Refren]
Bo jesteśmy dokładnie tacy sami jak kiedyś
I tak jak wtedy ten rap w nas siedzi
Nadszedł czas rzezi, znów ostrzymy topór
Więc lepiej stań z boku łochu i nie popuść
Bo jesteśmy dokładnie tacy sami jak kiedyś
I tak jak wtedy ten rap w nas siedzi
Przez swój brak wiedzy synu sięgasz dna
Na na na na na na na
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?