0
WWA - Płomień 81
0 0
WWA - Płomień 81
[Zwrotka 1: Onar]
Warszawa – czujesz ją? Na plecach jej oddech
Ja mówię tobie ziom, naprawdę tu jest dobrze
Tu są nasze korzenie, bloki, światła
To miejsce jest dla mnie jak druga matka
Mam tu wszystko wiesz i jeszcze trochę
I nie pytaj mnie kurwa kto tu biega z prochem
Czy mam bibułki i załatwić z pół sztuki
Bo jak chcesz, to załatwisz, a jak nie, to jesteś głupi
Tutaj każdy dba o swój interes
Nie koniecznie najważniejszy jest intelekt
Bo niektórzy stad kombinują bardziej niż profesorowie
W tym mieście szczęście może czekać za rogiem

[Zwrotka 2: Pezet]
WWA, życie nocne, serce bije mocniej
Seks, narkotyki, hip-hop i już żyjesz ostrzej
Sztuki chcą, żebyś dał im na kolczyki forsę
Póki co dla odwagi piją drinki z Bolsem
Piją Porto, później piją Whisky
Będą tańczyć go-go i robić striptiz
Goście chcieliby im wylać Smirnoffa na cycki
Ale pękają jak kondom – to niunie nie dla wszystkich
One tylko szukają sponsorów
Wciskam im kit, że je wcisnę na festiwal w Opolu
Mam niegrzecznych znajomych, one lubią bad boy'ów
Chcą pójść na całość, zanim wrócą do domu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?