0
Bilet - Koneser
0 0

Bilet Koneser

Bilet - Koneser
[Refren]
A w każdy kolejny dzień chcę mieć to wszystko
Stale w tyle ale wiem że jestem blisko
[?] na boisko
I obiecam że nie spadnę nigdy więcej nisko
Za chwilę nowy but
Za chwilę nowa skóra
A pełno nowych dróg
Za chwilę będę w chmurach
Nie poznałem słowa ból
Lecz poznałem się na ludziach
Nie mam siły z wami gadać
A tym bardziej tu was słuchać (uhu)

[Zwrotka]
Sobie wjadę tu na takim stylu jak na mury fat cap
Teraz obcina mi suka jak jebana surykatka
Tu gdzie obcy portier, a nie ćpuny w klatkach
Ziomal wali buchy z wiadra, szczyty tak jak góry w Alpach
Pędzą konie po betonie, wyjebane w fotoradar
Moment temu ziomal mnie wydzwonił z domu
No to spadam
To co nas udziela teraz tutaj synu to blokada, to blokada
To szok [?]

Nigdy nie będę tutaj na chwilę
Zobacz co teraz tu robię tym stylem
Dostałem tu bilet nie dille
A pije tequile z ziomalem co jest moim świrem
Idę na wojnę, sam ze sobą
Kiedy otaczam się tu takim wirem
Powoli znajduje to własne logo
Kiedy tu od was jebie tanim winem
[?] że aż kipi łeb
Moje gały troche [?] (psi psi psi)
Wyjebane, idę dalej
Choć czarno widzę to niczym kret
Czarne ciuchy
Nie obchodzą mnie tu wasze ruchy
Zajebany mułem tu wylewam wino
I nie miałbym siły zabić nawet muchy
KONESER
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?