[Verse 1: VNM]
Po raz kolejny twoje piękne rumieńce dziś pokocham
Kiedy tu wrócisz z pracy w koszuli ciemnej sukience i pończochach
Zrobiłem obiad, czeka na ciebie w kuchni
Co znowu piłaś w pracy? Niee. Znówu ci nie wierzę, chuchnij
Lubię cię rozśmieszać, to uwydatnia twoje dołeczki
Poza tym za to ty później pozwolisz mi posmakować twojej hmmm...
Ale to gdy zasłonimy atłasowe kotary
W ogóle jest rachunek za telefon - don't worry, I got it
W ogóle to zawiasy w desce od kibla są bolączką
Już drugi miesiąc a ja nie jestem złotą rączką
Ale naprawiłem je dla ciebie nie mów tego nikomu
Wkurwiała już mnie reklama "Zostań bohaterem w swoim domu"
Nie śmiej się wiem, że i tak jesteś dumna tak ze mnie
Że wieczorem będziesz we mnie się wtulać bezwiednie
A ja kocham gdy to robisz nawet wtedy, gdy
Robimy to codziennie kocham cię, ale kiedy..
[Hook]
Przychodzi weekend to dzwonię po kumpli
Trzeba tu wyjebać całe morze tej wódki
Jedna, druga, ósma, niech on zapakuje tutaj w worek pół uncji
Jebła bomba, i znów jedziemy taksami wszyscy na miasto
Masz to tylko nie wysyp tego na raz żeby żaden z nas tutaj szybko nie zasnął
Szerokimi ulicami popierdalamy w okoliczne bary
Jeden, drugi, ósmy kurwa mać jak zajebiście stary
Drzemy japy, najebani, i stukamy tam kieliszkami
Jak bang bang bang bang
Po raz kolejny twoje piękne rumieńce dziś pokocham
Kiedy tu wrócisz z pracy w koszuli ciemnej sukience i pończochach
Zrobiłem obiad, czeka na ciebie w kuchni
Co znowu piłaś w pracy? Niee. Znówu ci nie wierzę, chuchnij
Lubię cię rozśmieszać, to uwydatnia twoje dołeczki
Poza tym za to ty później pozwolisz mi posmakować twojej hmmm...
Ale to gdy zasłonimy atłasowe kotary
W ogóle jest rachunek za telefon - don't worry, I got it
W ogóle to zawiasy w desce od kibla są bolączką
Już drugi miesiąc a ja nie jestem złotą rączką
Ale naprawiłem je dla ciebie nie mów tego nikomu
Wkurwiała już mnie reklama "Zostań bohaterem w swoim domu"
Nie śmiej się wiem, że i tak jesteś dumna tak ze mnie
Że wieczorem będziesz we mnie się wtulać bezwiednie
A ja kocham gdy to robisz nawet wtedy, gdy
Robimy to codziennie kocham cię, ale kiedy..
[Hook]
Przychodzi weekend to dzwonię po kumpli
Trzeba tu wyjebać całe morze tej wódki
Jedna, druga, ósma, niech on zapakuje tutaj w worek pół uncji
Jebła bomba, i znów jedziemy taksami wszyscy na miasto
Masz to tylko nie wysyp tego na raz żeby żaden z nas tutaj szybko nie zasnął
Szerokimi ulicami popierdalamy w okoliczne bary
Jeden, drugi, ósmy kurwa mać jak zajebiście stary
Drzemy japy, najebani, i stukamy tam kieliszkami
Jak bang bang bang bang
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.