[Intro: Young Igi]
Poly, you just killed that shit!
Oh, yeah-ah, hol' up, hol’ up, yeah-ah

[Refren: Young Igi]
Mimo że idę tak do góry nienawidzę siebie za to
Przyjmuję to i kręcę jakby było moją pracą
Nieważne jaki rachunek, moje konta to zapłacą
Chcę cały mieć budynek, budynek wypchany kasą
Jeśli chcesz czegoś ode mnie, mów mi za co
Jestem za tym tylko wtedy, kiedy płacą
Jebię świat, tego stawki się zwiększają
Ja jebię cię w twarz, już dawno trzymam wygraną

[Zwrotka 1: Otsochodzi]
Popijam to białe wino i dorzucam ice wieczorem
Dostaję do akceptacji projekt
Salon, sypialnię, studio na poddaszu i garderobę, wszystko moje
Pomyśleć, że kimałem kiedyś jak jebany szczur na podłodze
A jak obiecałem, że zrobię to zrobię, zrobiłem i wszystko mogę
Nie mów o mnie jak mnie nie ma
Nie dbam o to czy zobaczą mnie w klubie
Z wieloma nie jestem na "siema"
Bez samokontroli, jak pijemy wódę
Ziomalom wiele nie potrzeba
Jak ja mam to każdy ma, tylko na grubo
No w końcu wyrosłem z podziemia
No w końcu kumają ten temat
Ty tylko powielasz schemat
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?