[Zwrotka 1: Eldo]
Wstałem, to jeden z tych dni, jeden z momentów
Gdy wszystko irytuje, nie pytaj mnie jak się czuję
Ciężkie oczy, bo świat mi zamyka siłą wizję
Chce żebym ślepy przestać myśleć
Wiesz ilu ludzi gubi sens w takiej frustracji?
Ilu ludzi wie, że dawno prześcignął czas ich?
To słowa gorzkie, cierpkie jak cytryna
Świecie nie bój się łez, przecież wiesz, że łza oczyszcza
W takich dniach życie zaczynam po zmroku
Setki stron, bo spokój znajduję za pomocą wzroku
W zdaniach, które tworzą jedną strukturę
Organizm, który żyje nas mając za nic
Inny świat zamknięty między okładkami
Znaki, które stają się znaczeniami
A ja? ślinię palce i przeglądam
Włączam oczy i pochłaniam
Litery, kropki, znaki zapytania
[Refren: Emil Blef, Eldo]
Miller daje zapach tanich perfum francuskich dziwek
Schulz ukojenie nerwów
Aromat kawy w półśnie w ranki leniwe
Z Bukowskim się łajdaczę i zawsze kończę marnie
Z Dygatem odwiedzam warszawskie kawiarnie
W powietrzu czuć cynamon i emocje
Piję herbatę, siedzę na oknie i czytam książkę
Po Quai d'Voltaire chodzę z Raspail'em
Mówi mi czym jest piękno
Blake pomaga odnaleźć w sobie dziecko
Wstałem, to jeden z tych dni, jeden z momentów
Gdy wszystko irytuje, nie pytaj mnie jak się czuję
Ciężkie oczy, bo świat mi zamyka siłą wizję
Chce żebym ślepy przestać myśleć
Wiesz ilu ludzi gubi sens w takiej frustracji?
Ilu ludzi wie, że dawno prześcignął czas ich?
To słowa gorzkie, cierpkie jak cytryna
Świecie nie bój się łez, przecież wiesz, że łza oczyszcza
W takich dniach życie zaczynam po zmroku
Setki stron, bo spokój znajduję za pomocą wzroku
W zdaniach, które tworzą jedną strukturę
Organizm, który żyje nas mając za nic
Inny świat zamknięty między okładkami
Znaki, które stają się znaczeniami
A ja? ślinię palce i przeglądam
Włączam oczy i pochłaniam
Litery, kropki, znaki zapytania
[Refren: Emil Blef, Eldo]
Miller daje zapach tanich perfum francuskich dziwek
Schulz ukojenie nerwów
Aromat kawy w półśnie w ranki leniwe
Z Bukowskim się łajdaczę i zawsze kończę marnie
Z Dygatem odwiedzam warszawskie kawiarnie
W powietrzu czuć cynamon i emocje
Piję herbatę, siedzę na oknie i czytam książkę
Po Quai d'Voltaire chodzę z Raspail'em
Mówi mi czym jest piękno
Blake pomaga odnaleźć w sobie dziecko
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.