[Tekst piosenki "Moralniak"]
[Zwrotka 1]
Już popołudnie, kurwa, wariat pobudka
Wczoraj nie byłeś sobą, do tańca ruszyła wódka
To smutna, ale prawdziwa ta rzeczywistość
Chcesz ogarnąć bałagan to musisz pierdolić czystą
Mefisto ci podpowiada, że grzeszyć warto
Rano urywa banię, bałagan na strychu hardcore
Saldo znów na minusie, pizda nad głową
Przejebałeś co miałeś, bo znowu nie byłeś sobą
Kolejna doba za dobą, myśli gonitwa: co można?
Rozkminić, pomnożyć, że straty te wliczyć w koszta
Na maszynach w amoku miałeś już ze cztery pensje
To włączył ci się tryb: dawaj kurwo sary więcej
I opadają ci ręce, nadzieja nie pomogła
Czujesz się jak loser mimo napisu "victoria"
To zapijaczona morda w lustrze ci podpowiada
Że to, co odpierdalasz, to już nie lada przesada, bo
[Refren]
Kolejny szary dzień
Ten z życia wzięty
Stracony, bo znowu leciałeś jak piеrdolnięty
Łukiem w zakręty
Ciężko by się zatrzymać
Najgorzej kiedy dochodzi do ciеbie czyja to wina
[Zwrotka 1]
Już popołudnie, kurwa, wariat pobudka
Wczoraj nie byłeś sobą, do tańca ruszyła wódka
To smutna, ale prawdziwa ta rzeczywistość
Chcesz ogarnąć bałagan to musisz pierdolić czystą
Mefisto ci podpowiada, że grzeszyć warto
Rano urywa banię, bałagan na strychu hardcore
Saldo znów na minusie, pizda nad głową
Przejebałeś co miałeś, bo znowu nie byłeś sobą
Kolejna doba za dobą, myśli gonitwa: co można?
Rozkminić, pomnożyć, że straty te wliczyć w koszta
Na maszynach w amoku miałeś już ze cztery pensje
To włączył ci się tryb: dawaj kurwo sary więcej
I opadają ci ręce, nadzieja nie pomogła
Czujesz się jak loser mimo napisu "victoria"
To zapijaczona morda w lustrze ci podpowiada
Że to, co odpierdalasz, to już nie lada przesada, bo
[Refren]
Kolejny szary dzień
Ten z życia wzięty
Stracony, bo znowu leciałeś jak piеrdolnięty
Łukiem w zakręty
Ciężko by się zatrzymać
Najgorzej kiedy dochodzi do ciеbie czyja to wina
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.