0
Kwiaty Zła - Kartky
0 0

Kwiaty Zła Kartky

Kwiaty Zła - Kartky
[Intro]
Ej, ja jestem artystą, a nie pociechą dla plebsu
Nie przetrwałbyś doby, gdybyś był na moim miejscu
Przybiegam jak zgubiony w mieście tandetnego seksu
Pierdolę to głupie, słodkie życie w kwaśnym deszczu
Może się zrozumiemy bez słów? Może
A może znów polecą wyzwiska i kurwy na dworze
Ciemne chmury
A może wybierzemy odwrotnie? Ja morze, Ty góry
Może się poznamy dzisiaj na serio i wyrzucimy całą naszą przeszłość daleko w ciemność?
A może przeżyję ledwo, bo nie wytrzymam Twoich słów, które zrzucają mnie w piekło?
Wszystko jedno
Bo nie odkleję już od siebie tych momentów na wieczność, nie

[Zwrotka]
He-ej, bardzo tęsknię (tęsknię), a kiedy nas poznali i nie chcieli już znać
Ja wracam w to miejsce, pamiętam dym z komina i lodowaty wiatr
I chcę zapomnieć to tak jak Ty, i chcę zapomnieć to tak jak Ty
A będę do końca (do końca), a będę do końca pamiętać i
Za dużo słów, które tu nigdy nie padły i dziś nie zmienią nikogo, i znowu topnieje wiara
Znów za daleko od prawdy, ale nie mają szansy się o nią więcej postarać
Zanim ruszyłem po gwiazdy z siedzenia czerwonej Mazdy, topiłem złudzenia w barach
To jeszcze nie koniec...
Za dużo dni, które są puste jak oni, kiedy nad ranem w tym klubie ją znowu spotkasz przy kranach
Za ciężkie słowa, które zostały w ustach, znowu zostałaś sama, kiedy wszyscy byli na balach
Za dużo myśli, których nie możesz stłumić, kiedy ich mijasz samotnie, a wszyscy biegają w parach
Za dużo w głowie kogoś, kto nie ma siły, żeby się podnieść z podłogi, trochę o siebie postarać
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?