[Refren]
Trzeba mieć jaja jak Super Saiyan, a ja je mam
Właściwie ma je moja faja, a ja stawkę podwajam
Ty masz zajawkę, masz rap grę – spierdalaj
Ja piszę, jak jest i to podpalam
Trzeba mieć jaja jak Super Saiyan, a ja je mam
Właściwie ma je moja faja, a ja stawkę podwajam
Ty masz zajawkę, masz rap grę – spierdalaj
Ja piszę, jak jest i to podpalam
[Zwrotka 1]
Jest napisane, gdzie mają chodzić, co mają mówić
Co mają robić by w sobie Boga zbudzić
Co ja mam zrobić? nie lubię ludzi, wiem o co chodzi
Nie lubię godzić się na coś co mi nie podchodzi
Nie lubię nudzić, mam w dupie i mnie nie obchodzi
Co mówią ludzie o mojej dupie i o bozi
Wiem co wychodzi – mi, to samo co ci – nie
I kiedy mówię – A, barany mówią – (beee)
I nawet jeśli jedna na dwie owce czegoś chce
To chce sprzeciwić się, a to jest głupie
Bo nawet jeśli jedna w grupie chce sprzeciwić się
To wilk i tak ją zje i ma to w dupie
Siedzę na ławce, bawię się telefonem
I zaraz przyjdzie ziomek, zapierdolimy się gibonem
I dzwoni dzwonek i słyszę go w słuchawce
I myślę – kurwa mogę uważać się za znawcę
Kolejna seria o ustawce na ławce, o trawce i zajawce
Może czas myśleć czego w życiu ja chcę?
Może czas słuchać siebie, nie ziomów na klatce?
Może czas zrobić coś, nie czekać aż się zachce?
Jest przejebane, jak ludzie mają nasrane
A jeszcze bardziej wkurwia mnie, że mówią to w membranę
Prawdą stają się słowa, które są wydrukowane
Bezpardonowa walka o przetrwanie, sterowane
Bo jesz to, co jest; czytasz to, co masz czytać
Wciąż nic nie chytasz; pytasz po to, by pytać
Chuj mnie to boli, ziom, skończ pierdolić
Chuj mnie to boli, tylko skończ (Skończ)
Trzeba mieć jaja jak Super Saiyan, a ja je mam
Właściwie ma je moja faja, a ja stawkę podwajam
Ty masz zajawkę, masz rap grę – spierdalaj
Ja piszę, jak jest i to podpalam
Trzeba mieć jaja jak Super Saiyan, a ja je mam
Właściwie ma je moja faja, a ja stawkę podwajam
Ty masz zajawkę, masz rap grę – spierdalaj
Ja piszę, jak jest i to podpalam
[Zwrotka 1]
Jest napisane, gdzie mają chodzić, co mają mówić
Co mają robić by w sobie Boga zbudzić
Co ja mam zrobić? nie lubię ludzi, wiem o co chodzi
Nie lubię godzić się na coś co mi nie podchodzi
Nie lubię nudzić, mam w dupie i mnie nie obchodzi
Co mówią ludzie o mojej dupie i o bozi
Wiem co wychodzi – mi, to samo co ci – nie
I kiedy mówię – A, barany mówią – (beee)
I nawet jeśli jedna na dwie owce czegoś chce
To chce sprzeciwić się, a to jest głupie
Bo nawet jeśli jedna w grupie chce sprzeciwić się
To wilk i tak ją zje i ma to w dupie
Siedzę na ławce, bawię się telefonem
I zaraz przyjdzie ziomek, zapierdolimy się gibonem
I dzwoni dzwonek i słyszę go w słuchawce
I myślę – kurwa mogę uważać się za znawcę
Kolejna seria o ustawce na ławce, o trawce i zajawce
Może czas myśleć czego w życiu ja chcę?
Może czas słuchać siebie, nie ziomów na klatce?
Może czas zrobić coś, nie czekać aż się zachce?
Jest przejebane, jak ludzie mają nasrane
A jeszcze bardziej wkurwia mnie, że mówią to w membranę
Prawdą stają się słowa, które są wydrukowane
Bezpardonowa walka o przetrwanie, sterowane
Bo jesz to, co jest; czytasz to, co masz czytać
Wciąż nic nie chytasz; pytasz po to, by pytać
Chuj mnie to boli, ziom, skończ pierdolić
Chuj mnie to boli, tylko skończ (Skończ)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.