0
Młody Bukowski - Filipek
0 0

Młody Bukowski Filipek

Młody Bukowski - Filipek
[Zwrotka 1]
To moje credo, wszystko budować na doświadczeniach
Żaden jest ze mnie Mahatma Gandhi, żeby na pokój ciebie nabierać
Raczej na pokój ciebie zabierać, gdybyś trafiła na mnie w okresie
Kiedy zmęczony rzeczywistością marzyłem o kresie
Twardy skurwysyn, świat to powód do furii
Jak Andrzej Zaucha, serca bicie leci w kulki
Lubię ulic zapach, gdzie strach miesza się z nadzieją
A pieniądz to fortel, na który cię nadzieją
Ja, moje emocje, moje pragnienia, to moje wszystko
Znów wymieszane z czystą, mam spontaniczność
Ocieram łzy z twojej niewinnej twarzy
Za kolejne trzy lata mnie nie będziesz kojarzyć
Rap kazał mówić prawdę, która was boli
Gdyby nie Luther King, nie mieliby tu idoli
Reprezentuję tych, którym swagu nie trzeba
Bez parodiowania, rapów tanich w snapach i begach

[Refren]
Jesteśmy pokoleniem, co dojrzeć nie chciało
My pierwsza generacja z młodej wolnej Polski
Choć życie czasem śmierdzi tanią gorzałą
A ulice przemierzam niczym młody Bukowski
Nie zamkną nam mordy bezduszne korporacje
Idąc do celu, każdy z nas depcze po krawatach
Pełne sale co weekend, to jedyne delegacje
Dla których życie poświęcić to dla mnie nie jest strata
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?