[Refren]
Chodź, razem na chwilę umrzemy
Znikniemy, może kiedyś wrócimy tu
Będziemy leżeć nie na ziemi
Tylko nad ziemią, tak z parę stóp
Choć za wcześnie na ślub
Że będę po grób, nie mogę obiecać tego na razie
Teraz mogę cię tylko zabrać do chmur
[Zwrotka 1]
Jak lato pachną Twoje włosy
Kucyk, kacyk, no i kocyk
Rzućmy to wszystko, jak papierosy
Puśćmy z dymem to czego mamy dosyć
Miasto, w którym każdy zna nasze tajemnice
Kierowców Ubera, mylących dzielnice
Klity w sercu miasta za chore pieniądze
Zdrowe pudełka, liczące kalorie
[Refren]
Chodź, razem na chwilę umrzemy
Znikniemy, może kiedyś wrócimy tu
Będziemy leżeć, nie na ziemi
Tylko nad ziemią, tak z parę stóp
Choć za wcześnie na ślub
Że będę po grób, nie mogę obiecać tego na razie
Teraz mogę cię tylko zabrać do chmur
Chodź, razem na chwilę umrzemy
Znikniemy, może kiedyś wrócimy tu
Będziemy leżeć nie na ziemi
Tylko nad ziemią, tak z parę stóp
Choć za wcześnie na ślub
Że będę po grób, nie mogę obiecać tego na razie
Teraz mogę cię tylko zabrać do chmur
[Zwrotka 1]
Jak lato pachną Twoje włosy
Kucyk, kacyk, no i kocyk
Rzućmy to wszystko, jak papierosy
Puśćmy z dymem to czego mamy dosyć
Miasto, w którym każdy zna nasze tajemnice
Kierowców Ubera, mylących dzielnice
Klity w sercu miasta za chore pieniądze
Zdrowe pudełka, liczące kalorie
[Refren]
Chodź, razem na chwilę umrzemy
Znikniemy, może kiedyś wrócimy tu
Będziemy leżeć, nie na ziemi
Tylko nad ziemią, tak z parę stóp
Choć za wcześnie na ślub
Że będę po grób, nie mogę obiecać tego na razie
Teraz mogę cię tylko zabrać do chmur
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.