[Zwrotka 1: Rudy MRW & Proceente]
Aha, coś się właśnie zaczęło
Rudy to Romeo, browar moja Julia
Bez walenia w chuja dzisiaj schlewam się jak świnia
Wolę kroplę gina niż litr taniego wina
Pępowina chlania moją drogą do przetrwania
Picie do rana zawsze mam w planach
Nakłaniam do pijaństwa
Nigdy nie mówię basta
Syn miasta was zna, raz dwa i w gardła
Czas na psa, tabaska dolej i jazda
Drin zimny jak Alaska - jestem napruty
Chwilą mojej pokuty, bez wódy minuty
Najebani jak trupy Rudy i Proceente
Jest wątroba jeszcze nie czas na przerwę
Polmos sobie chatę zerwę kiedy kupuję gorzałę
To zlecenie stałe jak rurociąg przyjaźń
Pić drina, się nie spinać, prostować zakręty
Spirytus mnie wypełnia tak jak Marię Duch Święty
Wzrok mętny, krok kręty, język skręcony
Spirytus, spirytus, zostałem w nim ochrzczony
Butelkowane plony, nimi napełniam kielony
Nigdy nie bądź zaskoczony, weź to doceń
40% szczere wiеści niosę
Więc polej proszę, wypijmy jeszcze trochę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?