0
Quattro - Sarius (Ft. Kubańczyk)
0 0
Quattro - Sarius (Ft. Kubańczyk)
[Refren: Sarius]
Na cztery łapy jak quattro, zginiemy, to tylko z gracją
Na cztery spusty jak kantor, zamknięty dla tych, co patrzą
Przez wlewy płynie glutation, potem pizgam worek jak Bangkok
Gdy Ty kirasz worek jak Punk rock, ja zawijam swoje jak bandzior (jak bandzior)

[Zwrotka 1: Sarius]
Ja nie mam słabych przyjaźni, spierdolisz dwa razy, to sam Cię tu zrzucę ze skały
Ja nie mam z Wami relacji, mi serce nie krwawi, gdy mówisz, że nie dajesz rady
Biorę wszędzie po trzy dokładki, jestem z tych, co najpierw dostali
I to jedyne, co kurwa dostali, a resztę musieli wydzierać łapami
Pracować latami, jak tego nie czaisz - stracisz
Nie ma tu za kasę braci, już dawno się sami sprzedali
Dobermans Aggressive, jeden strzał, jeden zryw
42-200 wchodzi na szczyt, tu się chowa gorzkie łzy

[Przejście: Sarius]
Pamiętam, jak w szkole straszyli mnie życiem, lecz ja się nie bałem, wiedziałem, gdzie iść
Aż w końcu wyszedłem na ludzi i za każdą sznytę z tych bitew możemy już pić
Ja popatrzę, biorę Gin, jak na ringu rządzi mistrz
Jak na winklu wisi dym, jakby w kilku chcieli przyjść, licz

[Refren: Sarius]
Na cztery łapy jak quattro, zginiemy, to tylko z gracją
Na cztery spusty jak kantor, zamknięty dla tych, co patrzą
Przez wlewy płynie glutation, potem pizgam worek jak Bangkok
Gdy Ty kirasz worek jak Punk rock, ja zawijam swoje jak bandzior
Na cztery łapy jak quattro, zginiemy, to tylko z gracją
Na cztery spusty jak kantor, zamknięty dla tych, co patrzą
Przez wlewy płynie glutation, potem pizgam worek jak Bangkok
Gdy Ty kirasz worek jak Punk rock, ja zawijam swoje jak bandzior
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?