[Intro]
Ach, Justin z chorobą gardła
Hej, hej, ach
[Zwrotka 1]
Gdybym napisał ci symfonię jak Mozart
Śniła byś potem o mnie po nocach
Gdy namaluję twój portret jak [?]
Czy będziesz potem o mnie myśleć
Raczej nie jesteś pastylką na bezsenność
Raczej nie zasnę jak będziesz tylko ze mną
Jak masz na imię? Może przyjemność
Nie wiem, ale tak dałbym ci na pewno
Jesteś słodka jak pączki od
Trzymam cię za rękę bo boję się, że znikniesz
Wszak może jesteś tylko fatamorganą
Co skrzy się, gdy śni się jak świt nad Sekwana
Pewnie w najgorszym wypadku tak samo
Ci, którzy mówią, że nie to kłamią
To boli, dostaję paranoi, o mamo
[Refren]
Lot, widzę cię wszędzie
Mam lot, widzę cię wszędzie
Mam lot, widzę cię wszędzie
Martwię się, że znikniesz i nigdy cię nie będzie
Ach, Justin z chorobą gardła
Hej, hej, ach
[Zwrotka 1]
Gdybym napisał ci symfonię jak Mozart
Śniła byś potem o mnie po nocach
Gdy namaluję twój portret jak [?]
Czy będziesz potem o mnie myśleć
Raczej nie jesteś pastylką na bezsenność
Raczej nie zasnę jak będziesz tylko ze mną
Jak masz na imię? Może przyjemność
Nie wiem, ale tak dałbym ci na pewno
Jesteś słodka jak pączki od
Trzymam cię za rękę bo boję się, że znikniesz
Wszak może jesteś tylko fatamorganą
Co skrzy się, gdy śni się jak świt nad Sekwana
Pewnie w najgorszym wypadku tak samo
Ci, którzy mówią, że nie to kłamią
To boli, dostaję paranoi, o mamo
[Refren]
Lot, widzę cię wszędzie
Mam lot, widzę cię wszędzie
Mam lot, widzę cię wszędzie
Martwię się, że znikniesz i nigdy cię nie będzie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.