[Refren]
To były piękne dni, odeszły razem z nim
On nie przychodzi by już nie pamiętać nic
A kwiaty więdną i deszczu już nie wskrzesi ich
Mogłaś to przetrwać by po prostu dalej żyć
[Zwrotka 1]
Młoda dziewczyna duże miasto niezłe możliwości
Dużo znajomych fajnych ludzi, z całej Polski
Kiedyś myślała o zabawie dzisiaj – o przyszłości
Poznała spoko gościa przez zbieg okoliczności
Typ rozpaczał szczerze mówiąc ze ma żonę
Spoko, dla niej to znajomość tylko jest na moment
Można spędzić czas, pogadać, wypić zimną colę
W końcu przecież każde pójdzie w swoją stronę
Parę spotkań i rozmowy zwykłe z życia
Gdyby miało być tak łatwo nie miałbym o czym pisać
Nie miał być to żaden romans przecież są zasady
Pokazywał zdjęcia córki z rodzinnej zabawy
Czy on łamał dystans? Trudno to ocenić
W dumnie nie dał jej sygnału, że chciałby coś zmienić
Może nie powinien nawet z nią zamienić słowa
Żona mogła by pomyśleć, że to wszystko sprowokował
[Refren]
To były piękne dni, odeszły razem z nim
On nie przychodzi by już nie pamiętać nic
A kwiaty więdną i deszczu już nie wskrzesi ich
Mogłaś to przetrwać by po prostu dalej żyć
To były piękne dni, odeszły razem z nim
On nie przychodzi by już nie pamiętać nic
A kwiaty więdną i deszczu już nie wskrzesi ich
Mogłaś to przetrwać by po prostu dalej żyć
[Zwrotka 1]
Młoda dziewczyna duże miasto niezłe możliwości
Dużo znajomych fajnych ludzi, z całej Polski
Kiedyś myślała o zabawie dzisiaj – o przyszłości
Poznała spoko gościa przez zbieg okoliczności
Typ rozpaczał szczerze mówiąc ze ma żonę
Spoko, dla niej to znajomość tylko jest na moment
Można spędzić czas, pogadać, wypić zimną colę
W końcu przecież każde pójdzie w swoją stronę
Parę spotkań i rozmowy zwykłe z życia
Gdyby miało być tak łatwo nie miałbym o czym pisać
Nie miał być to żaden romans przecież są zasady
Pokazywał zdjęcia córki z rodzinnej zabawy
Czy on łamał dystans? Trudno to ocenić
W dumnie nie dał jej sygnału, że chciałby coś zmienić
Może nie powinien nawet z nią zamienić słowa
Żona mogła by pomyśleć, że to wszystko sprowokował
[Refren]
To były piękne dni, odeszły razem z nim
On nie przychodzi by już nie pamiętać nic
A kwiaty więdną i deszczu już nie wskrzesi ich
Mogłaś to przetrwać by po prostu dalej żyć
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.