0
Każdy swoje - Łajzol
0 0

Każdy swoje Łajzol

Każdy swoje - Łajzol
[Intro]
Yeah, yeah
Yeah, yeah
Yeah, yeah, ej

[Zwrotka 1]
Rano jak zwykle ogrodnik, kosiarką spać mi przeszkadza
Rodacy pokonują chodnik, do pracy i do lekarza
Żula co zarobił w mazak, zawija z peronu pan władza
Gdy jadę przystanek na bazar, pociągiem co ziomek pomazał
Na targu dziadzia się wścieka, że chleb stoi po dziesięć zeta
I kartony petów bez banderoli wciska mi starsza kobieta
Biorę co trzeba by zrobić ravioli, i kiedy powoli uciekam
Na mojej drodze stoi ziom z Żoli i kręci w bibułe pół gieta
Więc siadam na chwile na ławkę, chłopaki pykają se w basket
Ciągnie pielgrzymka pod żabke, tych którym przedłużył się after
Bobo ucieka gdzieś matce, ogrodnik wciąż goli tę trawkę
A każdy jak robot z nosem w słuchawce, i resztę pierdoli w czapkę

[Refren]
Gdy politycy piszą bajki
Pierdolone Obajtki
To ja kupuję sobie najki
I w nich szoruję na stage (Szoruje na stage)
Dziewczyny gubią dla nas majtki
I lubią pouprawiać stalking
Ja wychowany jeszcze w nineties
Ale zrobiony upgrade (Ale zrobiony upgrade)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?