0
World Wide Web - PRO8L3M
0 0

World Wide Web PRO8L3M

World Wide Web - PRO8L3M
[Intro]
(…) nobody really exactly understands all the things it is being used for (…)
(…) it’s changing so quickly, that even the experts don’t know exactly what’s going on
(…) it’s different than it was an hour ago. It’s constantly changing, it’s constantly reconfiguring
(…) it’s very hard to get people focused on plan B when plan A seems to be working so well
(…) we take a system that’s basically built on trust, (…) we’ve kind of expanded it way beyond the limits of how it was meant to operate. And so right now, I think it’s literally true that we don’t know what the consequences of an effective denial-of-service attack on the Internet would be, and whatever it would be is going to be worse next year, and worse next year, and so on

[Zwrotka 1]
Świat, który znałem wczoraj nagle dzisiaj gdzieś zniknął
Siedziałem se na necie i musiałem przez przypadek chyba gdzieś kliknąć
Jak błysnęło nagle, jak jebnęło, jakby przeszło tornado czy cyklon I potem już nie było połączenia, skończyło się tak samo jak zaczęło - czyli szybko
Wyszedłem na ulicę, gdzie odbywał się już mały chaos
Pomyślałem "tylko żeby kurwa jakoś bardzo długo to nie trwało"
Chciałem dzwonić, kogoś powiadomić, co mi się przed chwilą w domu stało
Ale TV, radio, telefony wyjebało, więc niemożliwy był dialog
Ludzie stali na podwórkach kręcąc się jak Yorki, na ulicach przestała działać sygnalizacja, no i zrobiły się korki
Każdy każdego pytał „o co chodzi?", a wszyscy jacyś nerwowi
Więc im nie mówiłem, że to ja to zrobiłem, bo jeszcze by mi ktoś wpierdolił
Wszedłem do jednego sklepu, w którym było pusto
Próbowałem płacić kartą, ale sprzedawca mówi, że „tylko gotówką"
Zawyły syreny, ja przed tym sklepem, ludzi nagle zebrało się mnóstwo
I wtedy minęła mnie wojskowa jednostka i rządowa eskorta A6-ką
Ktoś mnie zaczepił i mówi, że zwariowała giełda
Mnie to nie boli, bo nie znam się na giełdzie, ani też na jej trendach
Powoli zaczęło brakować też wody, a ktoś miał powody więc zemdlał
Z płonącego budynku obok unosił się dym gęsty jak Nutella
Doszedłem na śródmieście, a tam jakaś demonstracja
Ktoś krzyknął „No co jest do kurwy?”, a inni zaczęli wtedy klaskać
Podobno samoloty nie mogą startować, a pociągi stoją na stacjach
W tym momencie ktoś rzucił kamieniem i zaczęła się pacyfikacja
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?