[Refren: Hinol]
Mam plan, plan i za ciosem idę
Bez zmian, zmian, żyję bona fide
Chodź sam, sam siłuje się z krzyżem
Pnę się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej
Lub spadam, spadam, spadam, spadam, spadam
Padam, padam, padam, padam, padam
Błagam, błagam, błagam, błagam Boga
Nadal, nadal, bym twardo stał na nogach

[Zwrotka 1: Michrus]
Już nie pierwszy raz, toczę swą wewnętrzną wojnę
Wybrać jedną z dróg by prowadzić życie godne
Proste, proste nie ma nic za darmo
Tych, którzy tak twierdzą kiedyś życie ściągnie na dno
Nie raz sam powtórzę swoje, Twoje błędy
Nie jestem bez skazy, lecz pech trzeba odpędzić
Uspokoić myśli w tych najważniejszych chwilach
Ile razy zapomniałem, sobie przypominam
W zgodzie sam ze sobą żyć, dobrym człowiekiem być
Mimo gorszych chwil swoją rodzinę czcić
Nie odwracać się na innych, zadbać o swój los
Żeby najważniejszym miejscem był rodzinny dom
By po wielu latach spojrzeć sobie w twarz
Być dumnym z tych lat oraz jaki miały kształt
Nie liczyć na fart, (fart) uważać na fałsz, (fałsz)
Będzie co ma być, póki co taki jest plan
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?