0
Szum - Zero
0 0

Szum Zero

Szum - Zero
[Producent: Leukocytowaty]

[Intro]
Dwie krótkie zwrotki
(panie)
De profundis – Panie!
(z głębokości...
Wiesz, że to szum...)

[Zwrotka 1]
Wyprowadzę cię jak Mojżesz w ogień Tebaidy szumu
Wiesz, że nie pomoże tu wiedza pokoleń tube'ów
Kto się przebił przez szeregi niemych w nawałnicę śrutu
Tego za chuj nie zawrócisz już do pracy w żadnym ulu – e e -
Weź z tego drzewa nie jadaj, człowiek to ziemia adamah
Czarny jak sumienie Kaina, budzi zdumienie i żal, to jego zysk i strata
To jego brzemię i dar, że się o skarby przewraca stale jak Flip i Flap

[Refren] x2
Biegam po pasmach szumu, pa pa pa pasmach szumu
Wróżę z zakłóceń i brudu, spod kilometrów gruzu
Doliny królów – jak rój, wciąż szukam nowych dróg
Jak myśli nowych słów – nowych słów

[Bridge]
Fale radia niczym ćmy wirują wokół sennych głów
Dźwięki niemalże u celu płoną obok słów
Są bariery na ruch rąk, znaki i gesty, to próg wiedzy
Nie ma na szum, szepty, skale półtonów pomiędzy tym a tym
Noc milczy, zysk liczy, palce plon w plik zbity gubiąc trop
Szelest liści, psy na posesjach dają głos
Ktoś nieopodal na słuchawkach niesie Sparka - Coke & Coco Pops
Stój
Słuch węszy puls stroboskopu, jak głos zza grobu, stąd pot i migotanie komór
Ten moment na moment odbiera rozum, znów zaczyna padać
Zły takt to płacz bogów i pakt obu
Przy wtórze kroków, ulic i samochodów
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?