[Refren: Sandra]
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
[Zwrotka 1: Sandra]
Nie mogę wierzyć w to co obiecałeś mi
Każde słowo zamienia się w pył
Nie mogę liczyć, choć kiedyś powiedziałeś mi
Że w każdej chwili mogę podnieść krzyk
Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz
Wymażesz żal, pustkę mą wypełnisz
A teraz Ty widzisz moje łzy zapominasz, że
Kiedyś z dna wyciągnęłam Cię
A teraz dziką satysfakcje czujesz
Że moje serce zazdrością trujesz
Zdeptałeś dawno całe zaufanie
To dla mnie znaczy jedno, kochanie
[Refren: Sandra]
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
[Zwrotka 1: Sandra]
Nie mogę wierzyć w to co obiecałeś mi
Każde słowo zamienia się w pył
Nie mogę liczyć, choć kiedyś powiedziałeś mi
Że w każdej chwili mogę podnieść krzyk
Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz
Wymażesz żal, pustkę mą wypełnisz
A teraz Ty widzisz moje łzy zapominasz, że
Kiedyś z dna wyciągnęłam Cię
A teraz dziką satysfakcje czujesz
Że moje serce zazdrością trujesz
Zdeptałeś dawno całe zaufanie
To dla mnie znaczy jedno, kochanie
[Refren: Sandra]
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.