[Zwrotka 1]
Znów inspiracji szukam, pukam do drzwi mego ducha
A tam pustka, knebel w ustach cisza głucha
Każda minuta jest długa jak lista spraw
Wskazówka gruba przesuwa godzinę przez pięć lat
I nigdzie mi się nie nagli
Paradoksalnie jednak czasu brak mi
Brak silnej woli, nad nim nie mam kontroli
Proste tylko w teorii, jest działać gdy czas goni, być wolnym w niewoli
Świat mnie dobija jakby Bóg miał takie hobby
Moje modły, mam już mdłości od nich
Nie pomogły, nie płynę jak pod bit
Nie zrobi się samo nic, choćbym czekał sto dni
Niespokojnie, jakbym spadał
Ocknij się, odbij się, to tylko w głowie blokada
Od dzisiaj popiszę, to tylko sobie powtarzam
A widzę co widzę, spierdalają dni z kalendarza
[Refren]
Co Ty sobie wyobrażasz? To nie plaża
Nie jesteś na wczasach, masz pokazać co to klasa
Znika szansa i nie ma przepraszam
Co ty kurwa sobie wyobrażasz? Wjeżdżaj z buta
Wyłam w zawiasach, drzwi do jutra
By w lepszych czasach, latać jak NASA, Tabula rasa
Znów inspiracji szukam, pukam do drzwi mego ducha
A tam pustka, knebel w ustach cisza głucha
Każda minuta jest długa jak lista spraw
Wskazówka gruba przesuwa godzinę przez pięć lat
I nigdzie mi się nie nagli
Paradoksalnie jednak czasu brak mi
Brak silnej woli, nad nim nie mam kontroli
Proste tylko w teorii, jest działać gdy czas goni, być wolnym w niewoli
Świat mnie dobija jakby Bóg miał takie hobby
Moje modły, mam już mdłości od nich
Nie pomogły, nie płynę jak pod bit
Nie zrobi się samo nic, choćbym czekał sto dni
Niespokojnie, jakbym spadał
Ocknij się, odbij się, to tylko w głowie blokada
Od dzisiaj popiszę, to tylko sobie powtarzam
A widzę co widzę, spierdalają dni z kalendarza
[Refren]
Co Ty sobie wyobrażasz? To nie plaża
Nie jesteś na wczasach, masz pokazać co to klasa
Znika szansa i nie ma przepraszam
Co ty kurwa sobie wyobrażasz? Wjeżdżaj z buta
Wyłam w zawiasach, drzwi do jutra
By w lepszych czasach, latać jak NASA, Tabula rasa
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.