[Verse 1: Kidd]
Nie istnieje nic takiego jak wspólny mianownik
Z zewnątrz jesteśmy podobni, ale na tym sie kończy
Wewnątrz siebie samotni, skazani na język
Pełen niedoskonałości, przez co pewnie śmieszny
Mówię jedno, słyszysz drugie, w sumie napisałem trzecie
Więc na pewno chłopaki sami wiedzą co to lepiej
Klepię świeckie modlitwy, więc weź się przyzwyczaj
Te chodniki nie ostygły od wczorajszych wyznań
Bo rozmowa z najbliższymi to często freestyle
Gdzieś na mieście, po piwach, jak głosi tradycja
Tu gdzie krzyczy się Olimpia, kiedy Polska wygra
Z dojrzałością kolizja, gdy nagle łapiesz się na tym
Że twój DJ i producent mają ważne sprawy
Zrozumienia nie ma szansy, nawet nikłej
Trzy browary, dwie szesnastki, nagle widzę policję
Studencki wymiar kary, jeden mandat za wulgaryzm
Co dopiero się pojawił, jak te pizdy odjechały
Wkrótce się pozamykamy, cztery ściany, dostęp tylko przez net
Jeśli chcesz mi coś powiedzieć, to mi wklep na Fejs
Plus powoli gubię się w tym co piszę i mówię
Bo co bym nie powiedział zawsze zmieszają to z gównem
Wiesz, chuj mnie, że ludzie mają płaski świat
Nic nie jest czarno-białe, widzę tysiąc barw
I nie ważne jak mocno chciałbym je opisać
Ty usłyszysz to co chcesz poprzez pryzmat swego dzisiaj
Nie istnieje nic takiego jak wspólny mianownik
Z zewnątrz jesteśmy podobni, ale na tym sie kończy
Wewnątrz siebie samotni, skazani na język
Pełen niedoskonałości, przez co pewnie śmieszny
Mówię jedno, słyszysz drugie, w sumie napisałem trzecie
Więc na pewno chłopaki sami wiedzą co to lepiej
Klepię świeckie modlitwy, więc weź się przyzwyczaj
Te chodniki nie ostygły od wczorajszych wyznań
Bo rozmowa z najbliższymi to często freestyle
Gdzieś na mieście, po piwach, jak głosi tradycja
Tu gdzie krzyczy się Olimpia, kiedy Polska wygra
Z dojrzałością kolizja, gdy nagle łapiesz się na tym
Że twój DJ i producent mają ważne sprawy
Zrozumienia nie ma szansy, nawet nikłej
Trzy browary, dwie szesnastki, nagle widzę policję
Studencki wymiar kary, jeden mandat za wulgaryzm
Co dopiero się pojawił, jak te pizdy odjechały
Wkrótce się pozamykamy, cztery ściany, dostęp tylko przez net
Jeśli chcesz mi coś powiedzieć, to mi wklep na Fejs
Plus powoli gubię się w tym co piszę i mówię
Bo co bym nie powiedział zawsze zmieszają to z gównem
Wiesz, chuj mnie, że ludzie mają płaski świat
Nic nie jest czarno-białe, widzę tysiąc barw
I nie ważne jak mocno chciałbym je opisać
Ty usłyszysz to co chcesz poprzez pryzmat swego dzisiaj
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.