[Zwrotka 1: Słoń]
Uśmiechnij się, póki możesz, jutro będzie gorzej
Już mówiłem, że trafisz na listę zagrożonych stworzeń
Ten, kto wojuje nożem, zginie od jego ostrza
Pierdol potrzebujących, daj hajs na proboszcza
W Afganistanie ostrzał trwa już drugą dobę
Rośnie liczba cywilnych ofiar wojny o ropę
Nie stresuj się człowiek, wielki brat patrzy z góry
Obserwując nas jak laboratoryjne szczury
[Zwrotka 2: Bezczel]
Ksiądz cię rozgrzeszy ziom, tylko musisz mieć hajs
Prostytutki nie są tanie, a on przecież też musi mieć nice
Leje się, leje wóda w knajpach, widzisz
Chleje se, chleje Ojciec dyrektor, Maybach Rydzyk Haha
Będzie doił ze starców, dopóki nie padną na ryja
Wyrocznia starej daty moherów Radio Maryja
Wyskakuj z renty na kościół, ty gościu wyskakuj
Co łaska minimum trzysta złotych, kościół poratuj
[Zwrotka 3: Shellerini]
Zimny beton, całe to zło podkreślone kredą
Kolejny rząd, kolejny rząd karmi ściemą
W kuluarach ci, co nie wierzą, siedzą
Liczą mój pieniądz, gdy miasta na detoks lecą
Wkurwia mnie to, rozjuszone stado zwierząt
W Zielonej Górze psy bawią się w Carmageddon
W Somalii kałasznikowy rozdają dzieciom
A ty patrzysz jak dogasa twój ostatni papieros
Uśmiechnij się, póki możesz, jutro będzie gorzej
Już mówiłem, że trafisz na listę zagrożonych stworzeń
Ten, kto wojuje nożem, zginie od jego ostrza
Pierdol potrzebujących, daj hajs na proboszcza
W Afganistanie ostrzał trwa już drugą dobę
Rośnie liczba cywilnych ofiar wojny o ropę
Nie stresuj się człowiek, wielki brat patrzy z góry
Obserwując nas jak laboratoryjne szczury
[Zwrotka 2: Bezczel]
Ksiądz cię rozgrzeszy ziom, tylko musisz mieć hajs
Prostytutki nie są tanie, a on przecież też musi mieć nice
Leje się, leje wóda w knajpach, widzisz
Chleje se, chleje Ojciec dyrektor, Maybach Rydzyk Haha
Będzie doił ze starców, dopóki nie padną na ryja
Wyrocznia starej daty moherów Radio Maryja
Wyskakuj z renty na kościół, ty gościu wyskakuj
Co łaska minimum trzysta złotych, kościół poratuj
[Zwrotka 3: Shellerini]
Zimny beton, całe to zło podkreślone kredą
Kolejny rząd, kolejny rząd karmi ściemą
W kuluarach ci, co nie wierzą, siedzą
Liczą mój pieniądz, gdy miasta na detoks lecą
Wkurwia mnie to, rozjuszone stado zwierząt
W Zielonej Górze psy bawią się w Carmageddon
W Somalii kałasznikowy rozdają dzieciom
A ty patrzysz jak dogasa twój ostatni papieros
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.