0
POLANDO FAVELA - Kali (POL)
0 0

POLANDO FAVELA Kali (POL)

POLANDO FAVELA - Kali (POL)
[Zwrotka 1]
Wjeżdżam jak do siebie, dawno oznaczony teren
Chcą po mnie schedę, ja ciągle trzymam za kiere
Masz umysłową biedę to Ci ziom poryje beret
A małolaci tylko patrzą jak przytulisz szelest
Co jest pięć, urwać kęs
Wilki chcą swieżego mięsa
To jak chrzest poprzez grzech
Hajs anioła może spętać
Ulica ma konszachty, żyję trapem a nie country
Na mieście tyle koksu, że se chyba kupie narty
Na nadgarstku recepturki
Towar gotują w kuchni
To nie klimat dla pudli
Niejeden się tu skundlił
Policyjne suki znowu biorą na hooki
Gangowe porachunki jak syreny gubią łuski

[Bridge]
Trzy siódemki, nie szóstki (niе szóstki, nie szóstki)
Mam przy sobie paru kumpli (nie szujki, niе szujki)
Dzieciaki chcą znów tej trutki
Na dzielni gwiżdżą czujki
A narkobiznes kupi nowe Nike funkiel sztuki

[Bridge]
Topy suszone rośliny
Jak pęgę co dzień mielimy
Drogie niemieckie maszyny
Kobiety, nie tanie dziewczyny
Wysoko w górę patrzymy
Masz problem, to zobaczymy
Tu każdy jest fajny i miły do czasu jak pierdolone gremliny
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?