0
​listopadowy spacer - Hodak & Miroff
0 0

​listopadowy spacer Hodak & Miroff

​listopadowy spacer - Hodak & Miroff
[Zwrotka 1]
Znów cały dzień chodzę ulicami, którymi mogłabyś iść, cóż
Wyszedłem niby na spacer, a nie wiem czy zamknąłem za sobą drzwi, chu
Pamięć mnie myli jak zwykle
Może nie dziś
Figle płata mi myśl, no to czym prędzej wracam na crib
I znowu zataczam te koła jak cyrkiel
Wsiadam w czwórkę na wyścigi, jakby się umówili kto szybciej
Kurtkę mam jak widzisz, bo w Warszawie coraz zimniej
Ty masz bluzkę no i figi, z łóżka się nie ruszasz nigdzie
Pytasz, czy do ciebie przyjdę
A ja znów utknąłem w windzie
Mieliśmy jechać gdzieś w lipcu
Miałem zapisać się chyba na boks albo Ju-Jitsu
Ja nie wiem nic już, kupiłem wino i paczkę chipsów - to może film?
Miałem ochotę wziąć flaszkę w Lidlu, ale znów pić?
To mało poważne, a chyba mieliśmy być
Musze wejść w inny tryb, niewiele brakuje na wadze do cyfr trzech
A znowu zamawiam pizze
Może wieczorem na siłkę, a może nie?
Ze swoim zapałem, co za moment stygnie
Raczej nie wyjdę nigdzie, wiesz?

[Refren]
Chodzimy tymi samymi ulicami
Może kiedyś się gdzieś spotkamy
Chodzimy tymi samymi ulicami, wiem
Ulicami, ulicami
Chodzimy tymi samymi ulicami
Może kiedyś się gdzieś spotkamy
Chodzimy tymi samymi ulicami, wiem
Ulicami, ulicami
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?