Chmury wróciły na dzielnię
Kaptury wracają na łby
A bzdury do szuflady, będzie
Czas na nie
Będzie czas
Ty znowu do niej nie podejdziesz
Bo z głowy wyleci ci plan
Nim opalenizna wam zblednie
Ty sama
I on sam
A w Brazylii płonie las
Więc pożegnajcie się na wszelki
Bo kto się wita ten się zna
A wam nie było dane grać razem
Śpiewać razem
Tańczyć razem
Być długo razem
Mieć więcej niż fazę
Postój na zakazie
Byś całował się z nią całą noc
Czy skoro jutro jest niepewne
Jaka jest szansa że się ze mną przejdziesz?
Mogę mówić, mogę słuchać
Mogę blisko, mogę nic nie ruszać
Kaptury wracają na łby
A bzdury do szuflady, będzie
Czas na nie
Będzie czas
Ty znowu do niej nie podejdziesz
Bo z głowy wyleci ci plan
Nim opalenizna wam zblednie
Ty sama
I on sam
A w Brazylii płonie las
Więc pożegnajcie się na wszelki
Bo kto się wita ten się zna
A wam nie było dane grać razem
Śpiewać razem
Tańczyć razem
Być długo razem
Mieć więcej niż fazę
Postój na zakazie
Byś całował się z nią całą noc
Czy skoro jutro jest niepewne
Jaka jest szansa że się ze mną przejdziesz?
Mogę mówić, mogę słuchać
Mogę blisko, mogę nic nie ruszać
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.