
7 dzień detoxu Zibex (Ft. Kartky)
На этой странице вы найдете полный текст песни "7 dzień detoxu" от Zibex (Ft. Kartky). Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Refren: Zibex]
To już siódmy dzień detoxu, wszystko piszczy w uszach, czuję się jakbym umierał sam
To jest siódmy dzień detoxu, ja czwartego tu zasnąłem, a w ten siódmy wciąż nie mogę wstać
To jest siódmy dzień detoxu, a spocone całe dłonie, serce wali, chyba nie mam szans
Może wstanę i coś zrobię? Może pójdę spać?
[Zwrotka 1: Zibex]
Pierwsza mała tabsa i tak rozpocząłem tydzień
Dziwne, bo ostatni miesiąc to ja pływałem na dawkach
Miałem szansę na przetrwanie, druga opcja to porażka
Obok mnie leży notatnik no i wspierająca matka
Ciągle biegam, biegam, biegam, czegoś szukam i coś sprawdzam
Gdzie jest szczęście? Gdzie nostalgia? Czеmu ludzie chodzą w maskach?
Czemu wszystko mnie zamartwia? Niе wiem...
Mamy odciśnięte rany swoją postawą z przeszłości
Ciągle sam, ciągle znikam, ciągle to mnie wszystko jebie
Ciągle przed siebie, a pytam stojąc przy lustrze:
"Czy mnie widzisz? Czy kojarzysz? Czy odpoczniesz? Czy dziś uśniesz?"
Każdy zazdrości, myśli: "ale on ma pięknie", nie poznałeś jego nigdy, patrz, stoi za zakrętem
Ale ma pięknie, co? Przecież jest świetnie, on właśnie w tym momencie na życie postawił kreskę
[Refren: Zibex & Kartky]
To już siódmy dzień detoxu, wszystko piszczy w uszach, czuję się jakbym umierał sam
To jest siódmy dzień detoxu, ja czwartego tu zasnąłem, a w ten siódmy wciąż nie mogę wstać
To jest siódmy dzień detoxu, a spocone całe dłonie, serce wali, chyba nie mam szans
Może wstanę i coś zrobię? (co?) Może pójdę spać?
To już siódmy dzień detoxu, wszystko piszczy w uszach, czuję się jakbym umierał sam
To jest siódmy dzień detoxu, ja czwartego tu zasnąłem, a w ten siódmy wciąż nie mogę wstać
To jest siódmy dzień detoxu, a spocone całe dłonie, serce wali, chyba nie mam szans
Może wstanę i coś zrobię? Może pójdę spać?
[Zwrotka 1: Zibex]
Pierwsza mała tabsa i tak rozpocząłem tydzień
Dziwne, bo ostatni miesiąc to ja pływałem na dawkach
Miałem szansę na przetrwanie, druga opcja to porażka
Obok mnie leży notatnik no i wspierająca matka
Ciągle biegam, biegam, biegam, czegoś szukam i coś sprawdzam
Gdzie jest szczęście? Gdzie nostalgia? Czеmu ludzie chodzą w maskach?
Czemu wszystko mnie zamartwia? Niе wiem...
Mamy odciśnięte rany swoją postawą z przeszłości
Ciągle sam, ciągle znikam, ciągle to mnie wszystko jebie
Ciągle przed siebie, a pytam stojąc przy lustrze:
"Czy mnie widzisz? Czy kojarzysz? Czy odpoczniesz? Czy dziś uśniesz?"
Każdy zazdrości, myśli: "ale on ma pięknie", nie poznałeś jego nigdy, patrz, stoi za zakrętem
Ale ma pięknie, co? Przecież jest świetnie, on właśnie w tym momencie na życie postawił kreskę
[Refren: Zibex & Kartky]
To już siódmy dzień detoxu, wszystko piszczy w uszach, czuję się jakbym umierał sam
To jest siódmy dzień detoxu, ja czwartego tu zasnąłem, a w ten siódmy wciąż nie mogę wstać
To jest siódmy dzień detoxu, a spocone całe dłonie, serce wali, chyba nie mam szans
Może wstanę i coś zrobię? (co?) Może pójdę spać?
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.