[Intro: Kizo]
It's time, [?]
Khalidov
Askham
Pudzianowski
Szpilka
Ziółkowski
Parnasse
Ey, joł

[Refren: Kizo]
Było już trochę szczytów, z każdego mogłem spaść
Mówili, nie da się wyżej, a ja żyje pośród gwiazd
Nie liczy się tylko tytuł, nie liczy się tylko blask
Tylko ile w tym jest Ciebie kiedy już to wszystko masz
Być jak
Dzieło sztuki w muzeum
Gwiazdą Koloseum
Grać w lidze dżentelmenów
Pokaż twarz
Nie być całe życie w cieniu
Dawaj mordo mocno trenuj
Żeby nie zabrakło tlenu
Przyjdzie czas

[Zwrotka 1: Kabe]
Pomimo, że było już trochę szans
Mimo, że było już trochę szczytów
Dalej to robię, bo kocham grać
A moje serce jest na chodniku
Zamulić łeb czy rano wstać
To Twoja decyzja, to Twój wybór
Widzimy mordo się na starcie
GCBW to roku tytuł
I nieważne czy robię muzę, czy robię kasę, robię na sto
I niеważne czy rzucasz kulę, czy jak nadal, idziesz na kort
Nie Ty jеden miałeś pod górę, bo takich jak Ty jest tu sto
Praca ciężka mieszana z bólem, powiedz mi, który to już rok
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?