0
Bezsenność - Pięć Dwa (Ft. Chupa & DJ Wu)
0 0
Bezsenność - Pięć Dwa (Ft. Chupa & DJ Wu)
[Zwrotka 1]
Nie śpię, a to dziwne jest, że czuję się jak we śnie
Nie jest późno, jest już wcześnie, miasto już przeciąga mięśnie
Oczy witryn są zamknięte, będzie miało chwilę jeszcze
Aż przeciągnie się i ziewnie by obudzić się zziębnięte
Obserwuję tą pętlę codziennie (codziennie)
Napięte mam myśli, a ciało bezsenne (bezsenne)
Ja w nim, a miasto jest we mnie (jest we mnie)
Szkielet murów i drogi ścięgien (drogi ścięgien)
Patrzę w krzyż okna, ile tych krzyży w okolicznych blokach
Ukrzyżowana Polska w szarych murach pośród błota
Autorytety nadal nadęte i wątpliwe
Chociaż podobno święte, dla mnie świętojebliwe
Kłamliwe języki syczą zewsząd
Lepkie palce pieszczą pieniądz
Chore głowy wierzą w przesąd
Zimne serca szerzą przemoc
Rozdarci na pograniczach etyki, arytmetyki
Balansując na granicach religii i polityki
Moralności, rachunkowości, pokoju, wojny i wolności
Walczącą wciąż ze światem udzielając światu lekcji
Walczy światłość z mrokiem za pomocą świeczki
A gdzieś w świecie słowem i wodą błogosławi się karabin
Żeby w imię Boga i z nim na ustach zabił, rozgrzeszył i zbawił
A potem sławił, jedyną wiarę ropą i dolarem
Bo Bóg mu szepnął z nieba, że tak właśnie trzeba
Tak oto demagogia, zagłuszyła Boga
A wiarę zastąpiliśmy PR-em
Nieprzytomne myśli, które wiatr tu przywiał
Siedzą na parapecie, przeglądają się w szybach
Usiądę obok nich, podobają mi się dzisiaj
Krawędź - oto dobre miejsce do rozmyślań
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?