0
Obcy sufit - Zeus (POL)
0 0

Obcy sufit Zeus (POL)

Obcy sufit - Zeus (POL)
[Hook]
Kochanie wiem, że masz dziesiątki kompleksów
Słyszę te tony wątpliwości prosto z Twoich ust
Gdy mówię Ci, że jestem fanem Twoich wdzięków
Nigdy nie miej wątpliwości co do moich słów
Olej to, co chce Ci sprzedać Vogue i Cosmo
Kanony, które tworzą wybiegi mody i Photoshop
Dla mnie jesteś piękną doskonałością
I nie powinno Cię obchodzić to, co woli ktoś

[Verse 1]
Wrzucam swoje rzeczy do bagażnika
Z trzaskiem zamykam go i znikam w trasie
Zostajesz kochanie tu sama dzisiaj
Ty wiesz, że w aucie często tracę zasięg
Patrzę jak znika mój blok w lusterku
Zostawiam to mieszkanie gdzieś w tyle
Śmiejemy się w ekipie jak zwykle z pierdół
I zapominam o Tobie przez chwilę
W hotelu rzucam ciuchy na łóżko
Jakoś tu głucho i pusto, i nic nie pachnie jak Ty
Za oknem szaro, buro, smutno i ponuro
Odkąd ruszyłem z domu dupsko pogoda zeszła na psy
Za chwil trochę podjedzie taxi pod hotel
Zabrać całą hołotę pod głośny i zadymiony klub
Zbieram się w sobie jak mogę
Lecz w mojej głowie co moment powraca myśl o Tobie
O tym żebyś była tu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?