0
Gubisz ostrość - Pezet/Noon
0 0

Gubisz ostrość Pezet/Noon

Gubisz ostrość - Pezet/Noon
[Zwrotka 1]
Lat szesnaście piękna, młoda buzia to jest nie z tej bajki
Ja bohater, a Ursynów miejscem akcji
Pamiętam, jak chłopaki tu jarali pierwsze blanty
A ja zbierałem hajs na najlepsze Nike'i
Pamiętam kłótnie matki z ojcem i szczęście matki z ojcem
To pierwsze było częściej niż prywatki z Grolschem
Pamiętam pierwszy melanż, pierwsze nastolatki z jointem
Na jednej z takich imprez dwie gówniary zaszły w ciążę
Na jednej z takich imprez my mieliśmy zrobić wyścig
Gówniarze, małolatki, lecz jej starzy wcześniej przyszli
Człowiek, gdy dorośnie wtedy częściej myśli
Wtedy byłem gnojem i nie chciałem więcej niż nic
Ten wyścig skończył się tak, że się nie zaczął
W burdelach poznawałem świat, nie wiem jakoś wiesz
Nie lubię siebie za to i żałuję chyba
Bo zawsze, kiedy chcę się związać z kimś mam z tym przypał
Zawsze, wtedy był czas, były imprezy
Tamtych Nike'ów nie kupiłem, lecz kupiłem baggy
Wtedy twarze były młodsze, jarzysz?
Melanże, triki na deskorolce
Lecz to się nigdy już nie zdarzy...

[Refren]
Gubisz ostrość, wspomnień kalejdoskop...
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?