[Intro]
Gdy towarzyszy tobie znowu ten gniew
[Zwrotka 1: Kaen]
Stoję w miejscu, z waty nogi Boże żebym ustał
Nie wiem czemu pochłania mnie cały czas próżnia
To trumna, czekaj, słyszę ruszaj niczym mustang
O studnia, w niej się lepiej puszczaj
Uczuciami wypełniony nimi płonę
Bo w sobie, za długo duszone były one
To koniec, nigdy nie pozwolę żeby moment wrócił
W którym tonę, to nie ten człowiek
Ciężar, do ludzi zbliża baypass
Za dużo z siebie dałem żeby przestać
Przerwa, nie znam tego słowa, ekstra
Doskonale czuje się, nie zabili mi Dave
[Refren: Kaen]
Czym jestem?
Bólem, płaczem, życia wdechem, grzechem
Pechem, krzykiem, śmiechem, stresem
Kim jestem?
Buntownikiem, facetem-dzieckiem
Tobą, wojownikiem, walecznym sercem
[Refren: Kamil Bijoś]
Gdy towarzyszy Tobie znowu ten gniew
Przeszywa Ciebie chłód kolejny raz
Gdy myślisz, że to już straciło sens
Nadzieja narodzi się na nowo w nas
Gdy towarzyszy tobie znowu ten gniew
[Zwrotka 1: Kaen]
Stoję w miejscu, z waty nogi Boże żebym ustał
Nie wiem czemu pochłania mnie cały czas próżnia
To trumna, czekaj, słyszę ruszaj niczym mustang
O studnia, w niej się lepiej puszczaj
Uczuciami wypełniony nimi płonę
Bo w sobie, za długo duszone były one
To koniec, nigdy nie pozwolę żeby moment wrócił
W którym tonę, to nie ten człowiek
Ciężar, do ludzi zbliża baypass
Za dużo z siebie dałem żeby przestać
Przerwa, nie znam tego słowa, ekstra
Doskonale czuje się, nie zabili mi Dave
[Refren: Kaen]
Czym jestem?
Bólem, płaczem, życia wdechem, grzechem
Pechem, krzykiem, śmiechem, stresem
Kim jestem?
Buntownikiem, facetem-dzieckiem
Tobą, wojownikiem, walecznym sercem
[Refren: Kamil Bijoś]
Gdy towarzyszy Tobie znowu ten gniew
Przeszywa Ciebie chłód kolejny raz
Gdy myślisz, że to już straciło sens
Nadzieja narodzi się na nowo w nas
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.