0
Reinkarnacja - Filipek
0 0

Reinkarnacja Filipek

Reinkarnacja - Filipek
[Zwrotka 1]
Budzik nie dzwonił, nie chciałem wstawać, rano RedBull'e i zanik pamięci
Robiłem wszystko co miałem w planach, a jakby coś psuło mi chęci
Rzuciłem studia, rzuciłem pracę, zacząłem żyć jak oni i chuj
Bić się przez pół dnia z myślami i czasem, w ramach resetu, rzygać na stół
Błędów kasacja każdego dnia, proszę, nie unoś się złością na mnie
Z uśmiechem Jokera, w nocy, do cna pijany łapałem Ciebie za talię
Tak autentyczny jak nigdy w tym życiu, nie szukam cytatów, wyrazów w słowniku
Jestem esencją wyrwania się z piekła, powrotu tam po oblanych testach

[Bridge] (x2)
I'm coming home again. And now I know where I belong. Reeling from my instincts 'Cause I realize I'm not alone

[Zwrotka 2]
Krzyczę te linie, bo chcę Ci powiedzieć, że żyłem tam wtedy na całe 100 procent
Z [hypemanem?], pod oknem wóda do dna i taka sama, gdy kończyłem się koncert
Krzycz moje imię, bo chcę Ci powiedzieć, jestem uczciwy, ostatni archetyp
Drinki z palemką, chmury nade mną, blaty na stole i piękne kobiety
Tam wtedy mówiłaś, że nigdy jak dzisiaj
Pieprzyłem ten salon jak Waldemar Łysiak
Widziałem po oczach, że prosisz o więcej
Że kochasz się w tym, czym teraz nie jestem
Poznałem to lepiej niż Tylman Warszawę
Moje sumienie było w naprawie
Pisałem historie każdym kolorem
Tak wyraziście, że ja pierdolę
Ile zostało z tamtego Filipa
Zgubił mnie splendor, płyta w profitach
Na kalkulatorze zysków i strat
Pierwiastka szczęścia nie ma ot tak
Bo ja jestem czasem melancholijny
Przekładam kontemplacje ponad urwane filmy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?