
I moje miasto złą sławą owiane 2 Peja (Ft. Gandzior, Hans (POL), Iceman (POL), Kobra & Respo)
On this page, discover the full lyrics of the song "I moje miasto złą sławą owiane 2" by Peja (Ft. Gandzior, Hans (POL), Iceman (POL), Kobra & Respo). Lyrxo.com offers the most comprehensive and accurate lyrics, helping you connect with the music you love on a deeper level. Ideal for dedicated fans and anyone who appreciates quality music.

[Intro: Peja]
Check...
Ayy
Tak to było...
Moje miasto, P!
[Zwrotka 1: Peja]
Podbijali do mnie z przeróżnymi tematami
Dzisiaj, tak jak wtedy, niosę prawdę z ziomalami
Z czasem doszło kilka dziar no i gaże jakby lepsze
Od P do N z kreską, co na mieście – szybko streszczę
Idziemy na majstra, sztywna ekipa wita
W mieście, które wciąż docenia rap starego zawodnika
I znów się cieszy micha – to SLU Gang klika
Mistrz powrócił, ma się zdrów, znów rozkręcona biba
W rapie mamy tu kibica, przyjdzie czas wypełnić stadion
Pamiętają ludzie, kto na majku robił sajgon
Zjednoczony Poznań albo miasto pod napięciem
Zależy, jak spojrzysz no i jakie masz podejście
Tu mam swoich ludzi, miastu oddałem serce
W tych klubach tracił zdrowie, by odżywać na koncercie
Z definicji Pener wspierał ulicе wierszem
I ratował w trudnych chwilach tych, co odczuwali presjе
I choć miewali pretensje, to Pejdżer konsekwentnie
Walczył o najwyższą stawkę, a więc w odstawkę wódeczkę
Bywało niebezpiecznie, szybkie panny znów po kresce
Lecz niczego nie żałuję, bo tutaj moje miejsce!
Check...
Ayy
Tak to było...
Moje miasto, P!
[Zwrotka 1: Peja]
Podbijali do mnie z przeróżnymi tematami
Dzisiaj, tak jak wtedy, niosę prawdę z ziomalami
Z czasem doszło kilka dziar no i gaże jakby lepsze
Od P do N z kreską, co na mieście – szybko streszczę
Idziemy na majstra, sztywna ekipa wita
W mieście, które wciąż docenia rap starego zawodnika
I znów się cieszy micha – to SLU Gang klika
Mistrz powrócił, ma się zdrów, znów rozkręcona biba
W rapie mamy tu kibica, przyjdzie czas wypełnić stadion
Pamiętają ludzie, kto na majku robił sajgon
Zjednoczony Poznań albo miasto pod napięciem
Zależy, jak spojrzysz no i jakie masz podejście
Tu mam swoich ludzi, miastu oddałem serce
W tych klubach tracił zdrowie, by odżywać na koncercie
Z definicji Pener wspierał ulicе wierszem
I ratował w trudnych chwilach tych, co odczuwali presjе
I choć miewali pretensje, to Pejdżer konsekwentnie
Walczył o najwyższą stawkę, a więc w odstawkę wódeczkę
Bywało niebezpiecznie, szybkie panny znów po kresce
Lecz niczego nie żałuję, bo tutaj moje miejsce!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.