0
Krime Story Prolog - Kali (POL)
0 0

Krime Story Prolog Kali (POL)

Krime Story Prolog - Kali (POL)
Chodź, zabiorę cię głęboko w cień i mrok
Zbrodnia powszedni chleb, Krime zimny jak glock

[Refren]
Kolejny dzień, fatalny dzień, silniej pcha ku dnu
A mrok i cień, mrok i cień tylko znajome mu
Zbrodni zew, pieniądza zew przyciąga do spustu
Popłynie krew, popłynie krew zaglądnie w oczy złu
Trujący tlen, getta toksyczny tlen
Zabija powoli jak rak cichym assasinem
Z każdym atomem przeżartym żalem i bólem
Zmierza ku przepaści z nadzieją być szczurów królem

[Zwrotka 1]
Historię zapisaną krwią beton chłonie jak kartki
Czy bohater mną? Słowa kryją szyfr zagadkii
Ulica w roli matki karmi, śle zgniłe całusy
Jak twarda ręka tatki karci skórę, liczne bruzdy
Krime to chłopak jak wielu na osiedlach
Chce życia króla a nie zdychać jak szczur
Skrzydła jak skalpel podcina mu bieda
Jest gotów, by z bani rozjebać mur
Chce hajsu, chce ten blihtr, po trupach do celu na szczyt
Głodny jak wilki krwi czy dobro w nim się tli?
Sztywny jak trzepak, jest gotów by zabić
Jedyne, co zna, to przemoc i krzyk
Gotów na wszystko, by ołów odpalić
Chce dojść do władzy przytulić ten kwit
Marzeniem lepsze dni, martwy król mu się śni
Nawet kosztem zbrodni, nie do zatrzymania jak po PCP
Versace, versace, chce ciuchy versace, koks nie dopalacze
Zapłacze, zapłacze, ziomeczku zapłacze, bez uczuć z betonu ul
Uraczy, uraczy, pięścią uraczy, w drodze do willi, nie Daczy
Co znaczy, co znaczy, miłość co znaczy, nie wie, bo zna tylko ból
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?