[Zwrotka 1]
Nie boję się demonów z lustra
Jak pamiętasz „Gusła” to wiesz o czym mówię
Nie wracam do czasów, gdy kieszeń jest pusta
A noce na RedTubie
Widziałem cię w klubie wieczorem
I moja była tam wpadła nie w porę
I zapomnieliśmy o sobie na zawsze
Nigdy nie pytałaś co wolę
Co u mnie nie pytaj, bo życie mi wypadło z rąk jak korona
Zamknięty w oparach dymu przeleżałem czasy
Gdy była mi pora zaśpiewać: "Sto lat”
I szukam oprawców jak Arya, pod jedną maską obrazy
Ja jestem tu sam, ale mogę być każdym
Jak Bóg Wielu Twarzy
Dziewczynka nie ma imienia
Jak Kuba zapomniał już swoje sto razy
Porwałem pannę z ich składu i lecę
Bo nic się dwa razy nie zdarzy
Sto razy straciłem bliskiego i ludzie mówili o mnie te rzeczy
Nie dementuję, pierdolę ich kłamstwa
Biorę, jak kolejną piątkę na zeszyt
I piszę na kartkach, na które kruszę zielone z topów na pył
Jak zapominanie nam przychodzi łatwo
To ja tutaj dawno nie widzę się w tym
W twoim łóżku już też nie, chociaż bardzo przeżyłem
Tamte wszystkie zdrady, chyba weszły ci w nawyk
Moje myśli to obrazy, chcesz je poznać to popatrz
Normalny chłopak z szaleństwem w oczach
Czarnych jak popa
Mówisz mi jebać gnoja?
Nie słyszę nic #FranciscoGoya
Nie boję się demonów z lustra
Jak pamiętasz „Gusła” to wiesz o czym mówię
Nie wracam do czasów, gdy kieszeń jest pusta
A noce na RedTubie
Widziałem cię w klubie wieczorem
I moja była tam wpadła nie w porę
I zapomnieliśmy o sobie na zawsze
Nigdy nie pytałaś co wolę
Co u mnie nie pytaj, bo życie mi wypadło z rąk jak korona
Zamknięty w oparach dymu przeleżałem czasy
Gdy była mi pora zaśpiewać: "Sto lat”
I szukam oprawców jak Arya, pod jedną maską obrazy
Ja jestem tu sam, ale mogę być każdym
Jak Bóg Wielu Twarzy
Dziewczynka nie ma imienia
Jak Kuba zapomniał już swoje sto razy
Porwałem pannę z ich składu i lecę
Bo nic się dwa razy nie zdarzy
Sto razy straciłem bliskiego i ludzie mówili o mnie te rzeczy
Nie dementuję, pierdolę ich kłamstwa
Biorę, jak kolejną piątkę na zeszyt
I piszę na kartkach, na które kruszę zielone z topów na pył
Jak zapominanie nam przychodzi łatwo
To ja tutaj dawno nie widzę się w tym
W twoim łóżku już też nie, chociaż bardzo przeżyłem
Tamte wszystkie zdrady, chyba weszły ci w nawyk
Moje myśli to obrazy, chcesz je poznać to popatrz
Normalny chłopak z szaleństwem w oczach
Czarnych jak popa
Mówisz mi jebać gnoja?
Nie słyszę nic #FranciscoGoya
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.