[Zwrotka 1: Sarius]
Wydaję, chcę więcej
Do domu nie wezmę jak zejdę ze sceny, więc jadę na pełnej
A jednocześnie to nie mam się po co tu śpieszyć, ej, ej
Czekaj, w głowie mam szczere litery
I świat se tu wezmę na zeszyt, bang, ej
Czekaj, w tym biegu lecę jak KęKi
Bo bez koperty to nie ma tu serc i
Tak musi się kręcić ta planeta małp
Rachunek się mnoży przy stole, to fakt
Odejdę, uśmiechnie się tu cały bar
Kolejkę dla ciebie i lecimy w bal
Ciuchy odświętne, dla mnie codziennie
Ja chwytam każdy dzień, ej
I przy tym będę wyglądał świetnie
Gdy John chwyci mnie jak raz, dwa
A potem policzyłbym tak do dziesięciu
Z czasem się traci tu wielu koleżków
Płaczą za nimi, są już w innym miejscu
Mam tylko chwilę jak Rysiek Riedel
Jak ty, dealer puka do drzwi, lej tequillę, a potem płyń
Widma, wrócą tam gdzie ich wigwam
Kiedy się skończy gonitwa, kto powie mi ile dni mam
[Refren: Sarius]
Nie ma tu ściemy, szklanki i same problemy
Trzymają się nas jak fanki tej sceny
Będziemy tu wieczni jak punki i dresy
Uparty i wściekły, wierz mi
Same problemy, zostaną po nas judasze o których nie wiemy
Przyjaźnie bez ceny, więc nalej kolejny, lećmy
Nie ma tu ściemy, szklanki i same problemy
Trzymają się nas jak fanki tej sceny
Będziemy tu wieczni jak punki i dresy
Uparty i wściekły, wierz mi
Same problemy, zostaną po nas judasze o których nie wiemy
Przyjaźnie bez ceny, więc nalej kolejny
Wydaję, chcę więcej
Do domu nie wezmę jak zejdę ze sceny, więc jadę na pełnej
A jednocześnie to nie mam się po co tu śpieszyć, ej, ej
Czekaj, w głowie mam szczere litery
I świat se tu wezmę na zeszyt, bang, ej
Czekaj, w tym biegu lecę jak KęKi
Bo bez koperty to nie ma tu serc i
Tak musi się kręcić ta planeta małp
Rachunek się mnoży przy stole, to fakt
Odejdę, uśmiechnie się tu cały bar
Kolejkę dla ciebie i lecimy w bal
Ciuchy odświętne, dla mnie codziennie
Ja chwytam każdy dzień, ej
I przy tym będę wyglądał świetnie
Gdy John chwyci mnie jak raz, dwa
A potem policzyłbym tak do dziesięciu
Z czasem się traci tu wielu koleżków
Płaczą za nimi, są już w innym miejscu
Mam tylko chwilę jak Rysiek Riedel
Jak ty, dealer puka do drzwi, lej tequillę, a potem płyń
Widma, wrócą tam gdzie ich wigwam
Kiedy się skończy gonitwa, kto powie mi ile dni mam
[Refren: Sarius]
Nie ma tu ściemy, szklanki i same problemy
Trzymają się nas jak fanki tej sceny
Będziemy tu wieczni jak punki i dresy
Uparty i wściekły, wierz mi
Same problemy, zostaną po nas judasze o których nie wiemy
Przyjaźnie bez ceny, więc nalej kolejny, lećmy
Nie ma tu ściemy, szklanki i same problemy
Trzymają się nas jak fanki tej sceny
Będziemy tu wieczni jak punki i dresy
Uparty i wściekły, wierz mi
Same problemy, zostaną po nas judasze o których nie wiemy
Przyjaźnie bez ceny, więc nalej kolejny
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.