[Refren: Białas, Tomb] x2
Nie jestem żadną gwiazdą
Choć robią ze mną foty, za mój przyjazd płacą banknot
Nie muszę się wywyższać, choć duma mnie rozpiera
Czas to pieniądz, każdy z nich to wspólnik w interesach

[Zwrotka 1: Białas]
Kiedyś z chłopakami zamieszkamy se nową planetę
W końcu co miesiąc się zrzucamy na rakietę
Nie mamy przyjaciółek, chodzimy pić na murek
A jak są chude czasy nieraz trzeba żyć na spółę
Może mówić na mnie polski Big L
Bo jak będzie trzeba zginąć tu za brata - idę
Tutaj wszystkie chłopaczyny chodzą z zimną krwią
Jak jednemu coś zawinisz, to się wszyscy mszczą
W chuj agresji, się podnosi słupek rtęci
Jak po rewirze konfidenci chodzą uśmiechnięci
A ja kmnię wciąż na wers nowe patenty
Farta mam, tylko jak śpię robię przekręty
Zna mnie tutaj każdy i wie ile jestem wart
Mogę wszystko tu załatwić, jak chcesz to Ci skręcę kark
Nas nie zaskoczysz, bo za dobrze znamy prawdy smak
Jak to nie są te na rękach, to ja nie chcę żadnych gwiazd

[Refren]
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?