[Intro]
Myliłem się, jak zwykle
Miałem rację, jak nigdy
Płaczę nad swoim upadkiem, to przykre
Bo wiem, że dalej będę się krzywdził
Chciałbym wrócić w to miejsce
W którym rozwiązałem wszystkie problemy
Ale nie wiem, gdzie jestem
Idę dalej
Muszę iść dalej
[I zwrotka]
Kolejny dzień w innym świecie
Chciałem wierzyć, że jest prawdziwy
Półnagi drę mordę, tańczę
Bo przecież mam wyjebane na to czy ktoś to widzi
Miałem kwit w kieszeni, mam w głowie mętlik
Czas płynie inaczej, kiedy płyną dźwięki
Na pewne kwestie zmieniłem zdanie
A resztę wyjebałem już z pamięci
Zaczyna pętlić mi się ????
Wypadałoby to, wypadałoby tamto
Ale mam wyjebane, niech inni się martwią
Ogniska płoną, neoplemiona tańczą
Gadają, choć zapomnieli jak się mówi
I przemieszczają, mimo że nie wiedzą jak chodzić
Wszystko to i tak mało dla ludzi
Którzy są wolni, dzicy i młodzi
Myliłem się, jak zwykle
Miałem rację, jak nigdy
Płaczę nad swoim upadkiem, to przykre
Bo wiem, że dalej będę się krzywdził
Chciałbym wrócić w to miejsce
W którym rozwiązałem wszystkie problemy
Ale nie wiem, gdzie jestem
Idę dalej
Muszę iść dalej
[I zwrotka]
Kolejny dzień w innym świecie
Chciałem wierzyć, że jest prawdziwy
Półnagi drę mordę, tańczę
Bo przecież mam wyjebane na to czy ktoś to widzi
Miałem kwit w kieszeni, mam w głowie mętlik
Czas płynie inaczej, kiedy płyną dźwięki
Na pewne kwestie zmieniłem zdanie
A resztę wyjebałem już z pamięci
Zaczyna pętlić mi się ????
Wypadałoby to, wypadałoby tamto
Ale mam wyjebane, niech inni się martwią
Ogniska płoną, neoplemiona tańczą
Gadają, choć zapomnieli jak się mówi
I przemieszczają, mimo że nie wiedzą jak chodzić
Wszystko to i tak mało dla ludzi
Którzy są wolni, dzicy i młodzi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.