0
Kurz kurz - Dwa Sławy
0 0

Kurz kurz Dwa Sławy

Kurz kurz - Dwa Sławy
[Hook]
Kurz toleruję tylko na polichlorku
Więc poleruję wszystko na połysk, ziomku
Sprzatąnie oczyszcza mieszkanie i duszę
Masz inne zdanie? Wiesz, ja cię nie zmuszę
Raz palę z ikrą mikrofony
Innym razem z mikrofibrą w dłoni
I poleruję wszystko na połysk, ziomku
Bo kurz toleruję tylko na polichlorku

[Verse 1]
Czasem mam takie akcje, że łapię odkurzać
Góra kurzu na biurku jest już raczej za duża
Sterylność jest wbrew naszej naturze
Ale jak nie posprzątam to zacznę się wkurzać
Sam całe mieszkanie i nie, że ktoś inny
Odkładam rzeczy tam gdzie leżeć powinny
By nie zarosnąć brudem z nieopisanym trudem
Ogarniam w amoku ten horrendalny burdel
W szoku ile się tego nawarstwia
Łatwo by stracić rachubę kurz mierząc w naparstkach
Od żyrandola przez wersalkę po komodę
Dobry writer mógłby palcem [?]
Choć mnie drażnią roztoczy miliony bez przerwy
To de facto, tu nie chodzi o moją alergię
Czyste ściany koją mi nerwy
Nie śliskie plamy i stos ubrań wyświechtanych
Prawie jak bang bus, ten burdel na kółkach
Jak czujesz przekaz to unieś w górę odkurzacz
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?