[Refren]
Zimne białe wino, zielone marlboro
U nas nikt nie wierzył w miłość i skończoną młodość
A dziś uśmiechnięty w Rio czekam na samolot
Czuję się świetnie, za me zdrowie piję nałogowo
Zimne białe wino, zielone marlboro
U nas nikt nie wierzył w miłość i skończoną młodość
A dziś uśmiechnięty w Rio czekam na samolot
Czuję się świetnie, za me zdrowie piję nałogowo
[Zwrotka]
Nie będę za stary na miłość, biegam zachlany po Rio
Graj z nami żyj chwilą, w jogę zagramy bonito
Chodź gramy po trzech, to jak joint zanim był cash
Trzeba odprawić się, lecz zaraz lot mamy to więc
Wypalam blanta, wychodzę z kibla
Ostatnio jedyny ciężar na moich barkach to jest walizka
Uważam jak tańczę, mimo że w nike'ach, to się nie ślizgam
Brak po przebudzeniu uczucia, że kolejny dzień muszę wytrwać
Nie budzę się pijany codziennie, tylko co drugi dziеń
Ale jak widać to chyba poprawa na lepsze
A starе brudny nie tyrają bani, niejeden by leczył depresję
Robimy muzę więc mi aureola nie siedzi, jak latanie z dzieckiem
No i co mam narzekać, cały tydzień chodzę w dresach
Moi ludzie jak forteca, wchodzę do klubów od zaplecza
Piłem pryte, którą podglądałem przez szybę
Nie wiszę siana, a dealer dzwoni sam zapytać o płytę
Zimne białe wino, zielone marlboro
U nas nikt nie wierzył w miłość i skończoną młodość
A dziś uśmiechnięty w Rio czekam na samolot
Czuję się świetnie, za me zdrowie piję nałogowo
Zimne białe wino, zielone marlboro
U nas nikt nie wierzył w miłość i skończoną młodość
A dziś uśmiechnięty w Rio czekam na samolot
Czuję się świetnie, za me zdrowie piję nałogowo
[Zwrotka]
Nie będę za stary na miłość, biegam zachlany po Rio
Graj z nami żyj chwilą, w jogę zagramy bonito
Chodź gramy po trzech, to jak joint zanim był cash
Trzeba odprawić się, lecz zaraz lot mamy to więc
Wypalam blanta, wychodzę z kibla
Ostatnio jedyny ciężar na moich barkach to jest walizka
Uważam jak tańczę, mimo że w nike'ach, to się nie ślizgam
Brak po przebudzeniu uczucia, że kolejny dzień muszę wytrwać
Nie budzę się pijany codziennie, tylko co drugi dziеń
Ale jak widać to chyba poprawa na lepsze
A starе brudny nie tyrają bani, niejeden by leczył depresję
Robimy muzę więc mi aureola nie siedzi, jak latanie z dzieckiem
No i co mam narzekać, cały tydzień chodzę w dresach
Moi ludzie jak forteca, wchodzę do klubów od zaplecza
Piłem pryte, którą podglądałem przez szybę
Nie wiszę siana, a dealer dzwoni sam zapytać o płytę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.