0
Intro - ​donGURALesko
0 0
Intro - ​donGURALesko
O takiej niesławie możesz tylko pomarzyć
Dziś znowu Killazy, miasto Poznań nasz azyl
Ta, ten rap, poznaj i zażyj go
Lecz uważaj, jest ciężki, dużo waży
Co ja do tej potrawy, ciężko strawne przyprawy
Dodaj do smaku synu, to dla chłopaków
Prawdziwych panów, spragnionych PDG rapu
I tego stanu, co powoduje ciarki na karku
Tu bez latarki, w te zakamarki lepiej nie wchodź
Tu ostry bit jest i mocny rym też, choć
Dla niedowiarków może być to zbyt mało
Od prawdziwych dla prawdziwych, to maksymą się stało
Bo dawno temu, na GRU się to zaczęło
Chodź wielu mówiło weto, my prosto do celu
Światełko w tunelu kłamstwa, ten rap nie farsa
Łazarska salsa, jak Torente bez pedalstwa
Odrobina lekarstwa dla chorego umysłu
A pacjentów choć garstka, dla nich dziś dawka tych słów
Dla nich dziś dawka tych słów

Ej, yo, jak jest, yo
Nagrywamy kolejnego singla
Dla wszystkich tłustych typów w złotych pinglach
To dla was, za lat 10 długi przesiew
W ponurym lesie, gdzie poprzeczkę podniesie życie
W stresie, lecz nie jak Fokus i kolesie w dresie
Za 10 lat może będę śmigał Mesiem
Może nie, dla niektórych zbyt trudny test
Wiesz jak jest, dla niektórych los złudny jest
Paskudny gest, trudny chrzest
PDG desperado, czasem życie to paradoks
Dziś zaleta jest wadą, jutro wada zaletą
Pozostaję szczery, moja droga jest vendettą
Ilu z nas pożegna beton
Ilu z nas wita detoks
Ilu z nas ukończy gre tą z uniesioną głową
Z wartą honorową
Czy było warto?
Masz moje słowo
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?