0
Jedno życie, jedna szansa - Miejski Sort (Ft. Bilon, Kaczy & Peja)
0 0

Jedno życie, jedna szansa Miejski Sort (Ft. Bilon, Kaczy & Peja)

Jedno życie, jedna szansa - Miejski Sort (Ft. Bilon, Kaczy & Peja)
[Zwrotka 1: Warunia]
Ono jest jedno, idziesz drogą krętą
Ave memento, nie ufaj wszystkim, wiem to
Jedno jest życie i jedna jest szansa
Jestem człowiekiem, nie raz dotknąłem bagna
Prawda, bo nie jestem ideałem
Nie zmarnuj życia, nie raz to gdzieś słyszałem
Do problemów mam talent, bo łatwo mnie znajdują
Nigdy nie byłem, nie jestem sprzedajną szują
Gdy w ryj Ci plują, nie udawaj że pada
Jedno jest życie i jedna jest szansa
Jak masz bałagan, posprzątasz i nie znajdziesz
To coś jest nie tak, jak trwoga, zmawiasz pacierz
Masz szansę - to bierz, wielu jej nie dostało
Żyjesz to żyj, tak by nigdy nie być pałą
Za rogiem stało będzie stado nieżyczliwych osób
Jak się skurwiłeś, straciłeś prawo głosu!

[Zwrotka 2: Peja]
To jasne, że wykorzystałem swoją szansę
Miałem sporo szczęścia i nie wiele do stracenia
W dążeniu do celu chodzi o determinację
Właśnie po to by wyjść z cienia, chronił teflonowy pancerz
To moja ambicja i pragnienie bycia kimś
A dziś rekompensata za kurewskie życie, skils!
I tak będę Pe jak pils, to postawa, rap gra
By spełniać marzenia, mieć uznanie, być poważnym
Bo niestety nie każdy trafia w punkt by rozbić bank
Bez narażenia reputacji nasz fank
Bo nie jeden skręcił kark, to zgubne, ego plus pycha
Też to przerabiałem, rap doświadczonego Rycha
Warto być w porządku, bez tego to raczej kicha
Jedno życie, jedna szansa, bracia dziś jesteśmy kwita
Jak się witam, leci wita, nie warto być dupkiem
Jestem ghetto milionerem bo ludzie płacą szacunkiem
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?