[Zwrotka 1]
Młody typ, ma te kły, zobacz, co go wnerwi, yeah
Zakaz szczekania na mojej posesji
Nieładnie, nie, nie, nie zaglądaj do kieszeni mi
Nie, nie, nie zaglądamy
Jebię PR, wieczne próby i korekty, i makijaż
Zajebałem nura w morze łez krokodyla
Suchy dałem dyla, ale synu, jakbyś pytał
Z reguły tam nie zaglądamy, nie, nie
[Refren]
Daj mi rękę albo od razu wal w pysk, yeah
Zrób coś, nie musisz mówić nic, yeah
Dziwko, mamy misję, yeah
[Zwrotka 2]
Młody typ, ma te kły, zobacz, co go wkurwi
Pracoholik, co żeś go zatrudnił na okres próbny
Nie wie, że to dwadzieścia dwa razy gorsze od studiów
Niе wytrzymał godziny ze mną w studiu, a co dopiero stu dni
Nie ściszę, lubię jak tak dudni bas
Wiеm, wolałbyś nas nie wpuścić
Dla nich Sobel, dla ciebie lisek, co w kurnik wlazł
Do roboty na baczność, jakbym słyszał Mazurek
Powiedz swoim chłopaczkom, by ubrali mundurek
Chciałeś wpaść do babci na ciasto i żurek
Wyszedłeś od pracodawcy z dobrą radą jak wujek
Młody typ, ma te kły, zobacz, co go wnerwi, yeah
Zakaz szczekania na mojej posesji
Nieładnie, nie, nie, nie zaglądaj do kieszeni mi
Nie, nie, nie zaglądamy
Jebię PR, wieczne próby i korekty, i makijaż
Zajebałem nura w morze łez krokodyla
Suchy dałem dyla, ale synu, jakbyś pytał
Z reguły tam nie zaglądamy, nie, nie
[Refren]
Daj mi rękę albo od razu wal w pysk, yeah
Zrób coś, nie musisz mówić nic, yeah
Dziwko, mamy misję, yeah
[Zwrotka 2]
Młody typ, ma te kły, zobacz, co go wkurwi
Pracoholik, co żeś go zatrudnił na okres próbny
Nie wie, że to dwadzieścia dwa razy gorsze od studiów
Niе wytrzymał godziny ze mną w studiu, a co dopiero stu dni
Nie ściszę, lubię jak tak dudni bas
Wiеm, wolałbyś nas nie wpuścić
Dla nich Sobel, dla ciebie lisek, co w kurnik wlazł
Do roboty na baczność, jakbym słyszał Mazurek
Powiedz swoim chłopaczkom, by ubrali mundurek
Chciałeś wpaść do babci na ciasto i żurek
Wyszedłeś od pracodawcy z dobrą radą jak wujek
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.