[Refren: Iksloł]
Codziennie robię flex, wiem jak żyć
Wiesz jak jest lecieć z tym
Jakbym sczyścił sobie konto, zaraz znowu wleci plik
Oni wkurzeni o to, że nie może tak nikt
Ja mam wyjebane, na mnie bardzo duży flex
Ze mną same dobre ziomy, a ty jesteś pies
Proszę zamknij się, szmato zamknij łeb
Nie chce ciebie słuchać nikt, no bo jesteś zjeb
[Zwrotka 1: Neewcheck]
Trochę powypadały mi rzeczy z kieszeni
Zagubiłem się choć to nie miejsce i czas
Torba na gaciach, nie na ramieniu
Zapalarę mam, a nie krzemień, harcerzu
Kiedyś miałem Samsung Pocket, teraz pocket wallet
Final whistle, mój ziomal pod stołem po końcowym gwizdku
On nie wie jak żyć, więc zajebał zgona
Jego stan był bardzo dobry, teraz jest agonia
Na głośnikach leci "Nas Ne Dogonyat"
Na kacu wstaję rano, jest Sahara
Wczoraj też rzygałem jak dżentelmen
Dzisiaj woda jest pita z żelazka
Dzisiaj woda pita jest z żelazka
[Refren: Iksloł]
Codziennie robię flex, wiem jak żyć
Wiesz jak jest lecieć z tym
Jakbym sczyścił sobie konto, zaraz znowu wleci plik
Oni wkurzeni o to, że nie może tak nikt
Ja mam wyjebane, na mnie bardzo duży flex
Ze mną same dobre ziomy, a ty jesteś pies
Proszę zamknij się, szmato zamknij łeb
Nie chce ciebie słuchać nikt, no bo jesteś zjeb
Codziennie robię flex, wiem jak żyć
Wiesz jak jest lecieć z tym
Jakbym sczyścił sobie konto, zaraz znowu wleci plik
Oni wkurzeni o to, że nie może tak nikt
Ja mam wyjebane, na mnie bardzo duży flex
Ze mną same dobre ziomy, a ty jesteś pies
Proszę zamknij się, szmato zamknij łeb
Nie chce ciebie słuchać nikt, no bo jesteś zjeb
[Zwrotka 1: Neewcheck]
Trochę powypadały mi rzeczy z kieszeni
Zagubiłem się choć to nie miejsce i czas
Torba na gaciach, nie na ramieniu
Zapalarę mam, a nie krzemień, harcerzu
Kiedyś miałem Samsung Pocket, teraz pocket wallet
Final whistle, mój ziomal pod stołem po końcowym gwizdku
On nie wie jak żyć, więc zajebał zgona
Jego stan był bardzo dobry, teraz jest agonia
Na głośnikach leci "Nas Ne Dogonyat"
Na kacu wstaję rano, jest Sahara
Wczoraj też rzygałem jak dżentelmen
Dzisiaj woda jest pita z żelazka
Dzisiaj woda pita jest z żelazka
[Refren: Iksloł]
Codziennie robię flex, wiem jak żyć
Wiesz jak jest lecieć z tym
Jakbym sczyścił sobie konto, zaraz znowu wleci plik
Oni wkurzeni o to, że nie może tak nikt
Ja mam wyjebane, na mnie bardzo duży flex
Ze mną same dobre ziomy, a ty jesteś pies
Proszę zamknij się, szmato zamknij łeb
Nie chce ciebie słuchać nikt, no bo jesteś zjeb
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.