[Zwrotka 1: Fazi & Peja]
Yo skurwysyny, wy głupie kutasy
Wy kurwy jebane, wy dwa madasy
Poznań, Jeżyce, wy głupie chuje
Wy głupie kurwy, księża, burżuje
Poznań, Poznań, Grunwald i Jeżyce
To dwie najbardziej pojebane dzielnice
Jeżeli tu wejdziesz ty głupi chuju
To musisz wiedzieć, że tu kurwa nie żartują
Liroy, Liroy, ten jebany motherfucka
Może mi skoczyć na snacka zwierzaka
A jego rozjebana kielecka ekipa
Może szukać gówna na poznańskich śmietnikach
Jeżeli się pokażesz ty jebana kurwo
Będziesz miał mordę obitą równo
Poznańskie giwery rozpierdolą ci maskę
A kieleckie świnie obciągną ci laskę
Twoja żona kurwa jest jebaną penerą
Ciągnie chuja wszystkim poznańskim gangsterom
Yeah
[Zwrotka 2: Fazi]
Liroy, Liroy, motherfucking MC's
Za ten pozerski tekst rozpierdolę ci ryj
Poznańskie disco polo jest bardziej inteligentne
Niż ty głupi chuju i całe Kielce
I nie chodzi mi tutaj o jebaną zazdrość
Żeś sobie płytę z kolegami nagrał
Chodzi mi o to, że jesteś pozerem
Jesteś pozerem, a nie gangsterem
Z prawdziwym rapem nie masz nic wspólnego
Chyba, że black metal jest podobny do reggae
Hardcorowe gówna, gangsterski rap
To dwie odmienne kurwa sprawy
Powiem ci krótko, ty głupi chuju
Przebrała się miarka, koniec zabawy
Dopadnie cię gangsterski syndykat
Ty jebany chuju, ty jebany skurwysynu
Za tę profanację, które odpierdalasz
Spotka cię solidna kurwa kara
Spalimy ci chałupę, rozjebiemy twoją żonę
Zabijemy ci dziecko i zgwałcimy siorę
Ty głupi, głupi i jebany skurwysynu
Naprawdę mnie dziś wkurwiasz i mam dość tego syfu
Słuchaj sobie dalej Beastie Boys i Scooby
Scooby Yabba Doobie to cię zrobił ty chuju
Twój ojciec pener, twoja matka kurwa
Cała twoja ekipa wpierdala gówna
Nie pierdol mi tutaj o wolności rasowej
Bo i tak ciebie chuju nożem zapierdolę
Yo skurwysyny, wy głupie kutasy
Wy kurwy jebane, wy dwa madasy
Poznań, Jeżyce, wy głupie chuje
Wy głupie kurwy, księża, burżuje
Poznań, Poznań, Grunwald i Jeżyce
To dwie najbardziej pojebane dzielnice
Jeżeli tu wejdziesz ty głupi chuju
To musisz wiedzieć, że tu kurwa nie żartują
Liroy, Liroy, ten jebany motherfucka
Może mi skoczyć na snacka zwierzaka
A jego rozjebana kielecka ekipa
Może szukać gówna na poznańskich śmietnikach
Jeżeli się pokażesz ty jebana kurwo
Będziesz miał mordę obitą równo
Poznańskie giwery rozpierdolą ci maskę
A kieleckie świnie obciągną ci laskę
Twoja żona kurwa jest jebaną penerą
Ciągnie chuja wszystkim poznańskim gangsterom
Yeah
[Zwrotka 2: Fazi]
Liroy, Liroy, motherfucking MC's
Za ten pozerski tekst rozpierdolę ci ryj
Poznańskie disco polo jest bardziej inteligentne
Niż ty głupi chuju i całe Kielce
I nie chodzi mi tutaj o jebaną zazdrość
Żeś sobie płytę z kolegami nagrał
Chodzi mi o to, że jesteś pozerem
Jesteś pozerem, a nie gangsterem
Z prawdziwym rapem nie masz nic wspólnego
Chyba, że black metal jest podobny do reggae
Hardcorowe gówna, gangsterski rap
To dwie odmienne kurwa sprawy
Powiem ci krótko, ty głupi chuju
Przebrała się miarka, koniec zabawy
Dopadnie cię gangsterski syndykat
Ty jebany chuju, ty jebany skurwysynu
Za tę profanację, które odpierdalasz
Spotka cię solidna kurwa kara
Spalimy ci chałupę, rozjebiemy twoją żonę
Zabijemy ci dziecko i zgwałcimy siorę
Ty głupi, głupi i jebany skurwysynu
Naprawdę mnie dziś wkurwiasz i mam dość tego syfu
Słuchaj sobie dalej Beastie Boys i Scooby
Scooby Yabba Doobie to cię zrobił ty chuju
Twój ojciec pener, twoja matka kurwa
Cała twoja ekipa wpierdala gówna
Nie pierdol mi tutaj o wolności rasowej
Bo i tak ciebie chuju nożem zapierdolę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.