[Intro]
0-0-3-3-2-2-2
Phono co za bit
[Zwrotka 1: Endriu]
Chcę się stąd ulotnić jak petardy hukowe
Nie idź żadne topy, bo one ryją głowę
Pierdolę tych pozerów, fury wypożyczone
Wolę pokazać jak jest, niż udawać, że jest moje
Lecę w górę, ujrzę w samoloty ekspresowe
To dopiero początek, trochę szumu tu narobię
Dres w studiu, mordę, migdały rozpalone
Tak jak na koncertach w klubach, ludzi tłum, to jest dobre
Lubię te nogi pod seną, wszyscy w górę, łapy ze mną
Świeży towar jest sprawdzany, szybko na tace podany
Chcesz mieć beef, chodź na beat, trudno zasnąć, będzie ci
Jak widzę tych OG, próbujących robić drill
Kurwa, śmiać się chce z nich, no bo wiem, że to jest skit
Tyle do powiedzenia mają, w oczy nie powie ci nic
0-3-2 się rozkręca, skręca kolejna sieblecka
I to nie jakaś pozerka, głos podziemia w waszych rękach
[Refren: kleszcz]
A ty nie zmień się przez zgubny fame
Każdy nowy dzień to kolejny cel
W różnościach hell, ty nie unosz się
Minie twoje pięć minut i nastanie cień
A ty nie zmień się przez zgubny fame
Każdy nowy dzień to kolejny cel
W różnościach hell, ty nie unosz się
Minie twoje pięć minut i nastanie cień
0-0-3-3-2-2-2
Phono co za bit
[Zwrotka 1: Endriu]
Chcę się stąd ulotnić jak petardy hukowe
Nie idź żadne topy, bo one ryją głowę
Pierdolę tych pozerów, fury wypożyczone
Wolę pokazać jak jest, niż udawać, że jest moje
Lecę w górę, ujrzę w samoloty ekspresowe
To dopiero początek, trochę szumu tu narobię
Dres w studiu, mordę, migdały rozpalone
Tak jak na koncertach w klubach, ludzi tłum, to jest dobre
Lubię te nogi pod seną, wszyscy w górę, łapy ze mną
Świeży towar jest sprawdzany, szybko na tace podany
Chcesz mieć beef, chodź na beat, trudno zasnąć, będzie ci
Jak widzę tych OG, próbujących robić drill
Kurwa, śmiać się chce z nich, no bo wiem, że to jest skit
Tyle do powiedzenia mają, w oczy nie powie ci nic
0-3-2 się rozkręca, skręca kolejna sieblecka
I to nie jakaś pozerka, głos podziemia w waszych rękach
[Refren: kleszcz]
A ty nie zmień się przez zgubny fame
Każdy nowy dzień to kolejny cel
W różnościach hell, ty nie unosz się
Minie twoje pięć minut i nastanie cień
A ty nie zmień się przez zgubny fame
Każdy nowy dzień to kolejny cel
W różnościach hell, ty nie unosz się
Minie twoje pięć minut i nastanie cień
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.