[Zwrotka 1]
Już wystartowałem, teraz się już nie zatrzymam
Platyna! (tyna) Nie odzwierciedla mych zarobków
O których marzysz kotku, wiem, gotuje Ci się w środku
Na tych samych Pe ulicach, Staszica na Jeżycach
Nieco dalej osiedla, okolica, w której mieszkam
Z tym samym dylematem jakby brakło mi powietrza
O wolność walczę, streszczam, rzeczywisty klimat w wierszach
Przekazuje je w te miejsca, wysyłam komunikat
Na alejkach i chodnikach, młodzież żyje, klimat chwyta
Muzy słucha (słucha, słucha) to ich trzyma przy nadziei
Chcą żebyś ich zobaczył i żebyście wiedzieli
Pod kościołem przy niedzieli kontrast statecznych rodzin
Kontra młodzi, łysi, głodni, tak wystają tu od godzin
Tu niejeden przechodzień żyje z młodzieżą w zgodzie
Sam przeszedł niejedno, bo wie, co to piekło
Będąc młodym nie ma lekko, ale to najlepszy czas jest
Ja to widzę, opisuję, cały czas jestem z mym miastem!
[Refren]
Cały czas z miastem w mieście na ulicach na dzielnicach!
Tu żyję, zakotwiczam, błędy, grzechy swe rozliczam!
Nie pouczam, daję wiarę i nadzieję Wam na stałe (Stałe!)
Nie jestem PB i niech tak już zostanie!
Cały czas z miastem w mieście na ulicach na dzielnicach!
Tu żyję, zakotwiczam, błędy, grzechy swe rozliczam!
Nie pouczam, daję wiarę i nadzieję Wam na stałe (Stałe!)
Nie jestem PB i niech tak już zostanie!
Już wystartowałem, teraz się już nie zatrzymam
Platyna! (tyna) Nie odzwierciedla mych zarobków
O których marzysz kotku, wiem, gotuje Ci się w środku
Na tych samych Pe ulicach, Staszica na Jeżycach
Nieco dalej osiedla, okolica, w której mieszkam
Z tym samym dylematem jakby brakło mi powietrza
O wolność walczę, streszczam, rzeczywisty klimat w wierszach
Przekazuje je w te miejsca, wysyłam komunikat
Na alejkach i chodnikach, młodzież żyje, klimat chwyta
Muzy słucha (słucha, słucha) to ich trzyma przy nadziei
Chcą żebyś ich zobaczył i żebyście wiedzieli
Pod kościołem przy niedzieli kontrast statecznych rodzin
Kontra młodzi, łysi, głodni, tak wystają tu od godzin
Tu niejeden przechodzień żyje z młodzieżą w zgodzie
Sam przeszedł niejedno, bo wie, co to piekło
Będąc młodym nie ma lekko, ale to najlepszy czas jest
Ja to widzę, opisuję, cały czas jestem z mym miastem!
[Refren]
Cały czas z miastem w mieście na ulicach na dzielnicach!
Tu żyję, zakotwiczam, błędy, grzechy swe rozliczam!
Nie pouczam, daję wiarę i nadzieję Wam na stałe (Stałe!)
Nie jestem PB i niech tak już zostanie!
Cały czas z miastem w mieście na ulicach na dzielnicach!
Tu żyję, zakotwiczam, błędy, grzechy swe rozliczam!
Nie pouczam, daję wiarę i nadzieję Wam na stałe (Stałe!)
Nie jestem PB i niech tak już zostanie!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.