[Intro]
Naaajak, to jest crack synek
Dla wariatów i wariatek
[Refren]
Muszę podjechać sobie gdzieś (cieść)
Ludzie mówią, że mam gest (cieść)
No bo co dzień mam wypłatę (no bo co dzień mam wypłatę)
Mówią na mnie Jacek (cieść)
Muszę podjechać sobie gdzieś (cieść)
Ludzie mówią, że mam gest (cieść)
No bo co dzień mam wypłatę (no bo co dzień mam wypłatę)
Mówią na mnie Jacek (cieść)
[Zwrotka 1]
Pije sobie sok ale jednodniowy
Dzwoni mój kolega pyta co tam dzisiaj będę tworzył
Mówi, że ma na dzisiaj fachowe dwie kozy i
Czy chce potańczyć trochę myślę sobie dobry Boże
Czy to skończy sie znowu jakąś bzdurą
Najpierw poleci Moby a potem Danza Kuduro
Po siano muszę zahaczyć o biuro
Wszystko sobie komplikuje taki urok
Gdybyś był taki jak ja no to byś zrozumiał
Nie mam czasu łapać bunia bo od rana fruwam
Na bramce jakiś kutas to nie Keylor Navas - to jakaś parówa dlatego niechętnie chodzę po klubach
Naaajak, to jest crack synek
Dla wariatów i wariatek
[Refren]
Muszę podjechać sobie gdzieś (cieść)
Ludzie mówią, że mam gest (cieść)
No bo co dzień mam wypłatę (no bo co dzień mam wypłatę)
Mówią na mnie Jacek (cieść)
Muszę podjechać sobie gdzieś (cieść)
Ludzie mówią, że mam gest (cieść)
No bo co dzień mam wypłatę (no bo co dzień mam wypłatę)
Mówią na mnie Jacek (cieść)
[Zwrotka 1]
Pije sobie sok ale jednodniowy
Dzwoni mój kolega pyta co tam dzisiaj będę tworzył
Mówi, że ma na dzisiaj fachowe dwie kozy i
Czy chce potańczyć trochę myślę sobie dobry Boże
Czy to skończy sie znowu jakąś bzdurą
Najpierw poleci Moby a potem Danza Kuduro
Po siano muszę zahaczyć o biuro
Wszystko sobie komplikuje taki urok
Gdybyś był taki jak ja no to byś zrozumiał
Nie mam czasu łapać bunia bo od rana fruwam
Na bramce jakiś kutas to nie Keylor Navas - to jakaś parówa dlatego niechętnie chodzę po klubach
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.