[Zwrotka 1]
Ciepła wiosenna noc mijam filary
Górą jeżdżą pociągi, mur oznaczył Keramik
Przy szpitalu, w którym leżał kiedyś Piotrek
Śpiące Powiśle rozwidlenie Solca i Dobrej
Lubię włóczyć się po mieście, wiesz o tym doskonale
Przy świetle latarń, by myśleć o moim mieście
I mam nadzieję, że nie boisz się deszczu
Wyjdź z domu, spokój znajdź w powietrzu
W deszczu miasta oddech, na twarzy krople
W noce pełne inspiracji zmieniam swe bezsenne noce
Gdzieś na mieście brat w swoim taxi
Światłami kroi mgłę, ktoś może nad literami
Próbuje przegnać sen, gapi się w sufit
Próbuje znaleźć sens lub chce do snu się zmusić
Ktoś kogoś rzucił, ktoś płacze, ktoś się kocha, ktoś bije
Ktoś odgania stres tańcem
Ty daj mi rękę, chodźmy na spacer
Warszawską wiosenną, ciepłą nocą, która dla nas płacze
[Refren]
Spacer przez ulice, aleje, place
Wiosenną nocą która płacze
Chodź ze mną, razem przywitamy dzień nad Wisłą
Jutro zagadką, za to tej nocy może zdarzyć się wszystko
Ciepła wiosenna noc mijam filary
Górą jeżdżą pociągi, mur oznaczył Keramik
Przy szpitalu, w którym leżał kiedyś Piotrek
Śpiące Powiśle rozwidlenie Solca i Dobrej
Lubię włóczyć się po mieście, wiesz o tym doskonale
Przy świetle latarń, by myśleć o moim mieście
I mam nadzieję, że nie boisz się deszczu
Wyjdź z domu, spokój znajdź w powietrzu
W deszczu miasta oddech, na twarzy krople
W noce pełne inspiracji zmieniam swe bezsenne noce
Gdzieś na mieście brat w swoim taxi
Światłami kroi mgłę, ktoś może nad literami
Próbuje przegnać sen, gapi się w sufit
Próbuje znaleźć sens lub chce do snu się zmusić
Ktoś kogoś rzucił, ktoś płacze, ktoś się kocha, ktoś bije
Ktoś odgania stres tańcem
Ty daj mi rękę, chodźmy na spacer
Warszawską wiosenną, ciepłą nocą, która dla nas płacze
[Refren]
Spacer przez ulice, aleje, place
Wiosenną nocą która płacze
Chodź ze mną, razem przywitamy dzień nad Wisłą
Jutro zagadką, za to tej nocy może zdarzyć się wszystko
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.